Za wielkanocne artykuły zapłacimy w tym roku o 6-7 proc. więcej niż rok temu - wynika z raportu UCE Research. Eksperci zauważyli, że w marcu widać też blisko 14 proc. spadek liczby promocji organizowanych przez sieci, ale na dwa tygodnie przed Wielkanocą worek z promocjami może się rozwiązać.
Eksperci UCE Research, Hiper-Com Poland i Shopfully szacują, że w kwietniu ceny podstawowych produktów przeznaczonych na świąteczny stół wzrosną średnio o ok. 6-7 proc. rok do roku. W trzech pierwszych tygodniach marca ceny w sklepach były już wyższe o 6 proc. niż rok wcześniej. Dynamika wzrostu cen w marcu przyspieszyła w porównaniu do lutego.
Jak wskazali autorzy raportu, z analizy danych rynkowych wynika, że w tym roku przed Wielkanocą ceny mogą wzrosnąć bardziej niż przed świętami w ubiegłym roku. Według cyklicznie wydawanego raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych” UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito, w marcu 2024 roku, kiedy wypadła Wielkanoc, codzienne zakupy podrożały średnio o 2,1 proc. rok do roku. Natomiast miesiąc wcześniej wzrost cen wyniósł 3,9 proc. rdr. Z kolei w tym roku w lutym w sklepach było drożej o 5,8 proc., a w marcu o 6 proc. rdr.
Ceny masła zdecyowanie w górę
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że poziom cen windowały m.in. „artykuły tłuszczowe”, które podrożały o ponad 16 proc. rdr., szczególnie zaś masło, które poszło w górę o 30 proc.
W mojej opinii w tym miesiącu dynamika wzrostu cen jeszcze trochę wzrośnie i będzie to dobrze widoczne na sklepowych półkach, szczególnie jeżeli chodzi o żywność
— wskazał Robert Biegaj z Shopfully (dawniej Grupa Offerista).
CZYTAJ TAKŻE: To mogą być ciężkie święta dla Polaków! Mamy kolejny „sukces” ekipy Tuska. „Masło na Wielkanoc będzie po 12 zł”
Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland zauważyła z kolei, że na rynku cały czas trwa wojna cenowa dyskontów. Zdaniem ekspertki, nabierze ona większej intensywności przed świętami.
Sieci handlowe będą konkurować cenami i dodatkowymi korzyściami dla klientów. Konsumenci mogą oczekiwać dynamicznych zmian cen w kluczowych kategoriach, takich jak art. spożywcze i alkohole, które tradycyjnie cieszą się większym zainteresowaniem w okresie przedświątecznym
— prognozuje.
Szczytowy moment walki na ceny
Robert Biegaj uzupełnił, że szczytowy moment walki na ceny może nastąpić na dwa tygodnie przed Wielkanocą. Zwrócił przy tym uwagę, że konsumenci mogą na tym zyskać, o ile będą świadomi „sztuczek” stosowanych przez sieci.
Jakiś towar może być mocno przeceniony tylko po to, żeby przyciągnąć klientów do sklepów, podczas gdy inne produkty w tej placówce będą objęte wysoką marżą. Wtedy zamiast oszczędzić, konsument dopłaci do świątecznych zakupów
— zaznaczył.
Zdaniem ekspertów, najtańsze mogą się okazać zakupy w dyskontach, które zazwyczaj zapewniają najniższe ceny produktów szybko rotujących.
Artykuły z dłuższym terminem przydatności warto nabyć już teraz, aby uniknąć wyższych cen i możliwych braków w asortymencie. Natomiast świeże produkty najlepiej kupować w ostatnich dniach przed świętami, zwłaszcza w ramach krótkoterminowych promocji, o których sieci detaliczne będą intensywnie informować w gazetkach, aplikacjach mobilnych i newsletterach
— radzi Julita Pryzmont.
Pod względem liczby organizowanych promocji, po okresie wzrostów w styczniu (25 proc.) i lutym (16 proc.) w pierwszych 20 dniach marca doszło do spadku o 13,7 proc.
Jeżeli ten trend będzie kontynuowany w kwietniu, tj. przed samymi świętami, to szukanie świątecznych towarów w promocjach może być nie lada wyzwaniem. Z tego też można wyciągnąć wniosek, że w tym roku świąteczne zakupy najlepiej będzie robić na 2 tyg. przed Wielkanocą, kiedy do gry wejdą dyskonty i rozwiąże się worek z promocjami
— wskazali analitycy UCE Research, dodając, że może to jednak oznaczać kolejki w sklepach w tym okresie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zbiórka żywności Caritas Polska „Tak. Pomagam!”. W akcji weźmie udział ponad 21 tys. wolontariuszy. SPRAWDŹ, kiedy się odbędzie
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/724984-to-beda-drogie-swieta-dynamika-wzrostu-cen-wzrosnie