W lipcu br. wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych była o 2,5 proc. wyższa niż rok wcześniej, a liczba transakcji spadła o ponad 3 proc. - podano w komunikacie Polskiej Izby Handlu (PIH). Największy spadek sprzedaży odnotowano w kategorii piw - sprzedano 10 proc. mniej litrów rdr.

Jak przekazano komunikacie PIH, w przeliczeniu na sklep, średnia liczba transakcji oraz liczba sprzedanych opakowań były wyższe niż przed rokiem. W lipcu 2024 r. klienci sklepów małoformatowych (do 300 mkw.) kupowali o średnio 3,9 więcej opakowań produktów niż w lipcu 2023 r. Konsumenci płacili w lipcu za zakupy średnio 24,43 zł - o 6 proc. więcej niż przed rokiem.

W lipcu 2024 r. wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych była o 2,5 proc. wyższa niż rok wcześniej, natomiast liczba transakcji spadła o ponad 3 proc. - zauważono. Według PIH największe spadki sprzedaży odnotowano w kategorii piwa. W przeliczeniu na litr w lipcu 2024 r. sprzedano go o 10 proc. mniej niż rok wcześniej.

Mimo wysokich temperatur powietrza, lody impulsowe sprzedawały się w lipcu br. o 3 proc. rzadziej niż rok temu, tak samo jak napoje gazowane.

Częściej niż przed rokiem na paragonach pojawiała się natomiast woda czysta

— dodano.

Kilkuprocentowe spadki sprzedaży w porównaniu z lipcem 2023 r. odnotowały napoje energetyzujące. Wzrost sprzedaży zanotowano jednak w kategorii napojów izotonicznych (o 20 proc.).

Hitem sprzedaży nadal są napoje funkcjonalne, czyli z dodatkiem witamin, mikroelementów i innych składników mających korzystnie wpływać na zdrowie czy samopoczucie – w lipcu 2024 r. sprzedaż w przeliczeniu na litry wzrosła o 70 proc., natomiast liczba paragonów, na których pojawiała się ta kategoria zwiększyła się o 50 proc.

— podano.

Powołując się na dane Centrum Monitorowania Rynku (CMR) przekazano, że w lipcu br. w sklepach małoformatowych słabiej niż przed rokiem sprzedawały się elektroniczne papierosy jednorazowe (spadek liczby transakcji o 27 proc.).

Częściej natomiast klienci sięgali po płyny i pody do papierosów elektronicznych

— wskazano.

Ponadto niewielkie, kilkuprocentowe spadki sprzedaży w porównaniu z lipcem 2024 r. odnotowały również tradycyjne papierosy, a także wkłady do podgrzewania tytoniu.

Spadki sprzedaży notowały także podstawowe produkty spożywcze takie jak olej, mąka, masło czy mleko a także produkty potrzebne do przyrządzania przetworów na zimę - cukier żelujący oraz ocet.

Wzrosty odnotowano natomiast w sprzedaży słonych paluszków. W publikacji wskazano, że klienci kupowali je w geście solidarności z firmą Aksam, której fabryka ucierpiała wskutek pożaru. W trzecim tygodniu lipca sprzedaż w tej kategorii była o około 13 proc. wyższa niż zwykle. Jednak pod koniec lipca i na początku sierpnia poziom sprzedaży „był już jednak tylko nieco wyższy niż w pozostałych wakacyjnych tygodniach” - podkreślono.

Sklepy małoformatowe do 300 mkw. obejmują: małe sklepy spożywcze do 40 mkw., średnie sklepy spożywcze 41-100 mkw., duże sklepy spożywcze 101-300 mkw. oraz specjalistyczne sklepy alkoholowe.

Poziom bezrobocia

Spadek stopy bezrobocia poniżej 5 proc. jest mało prawdopodobny w najbliższym czasie - ocenił w poniedziałek Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) w komentarzu do danych GUS. Z końcem roku stopa bezrobocia wzrośnie z powodów sezonowych - dodał.

Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że stopa bezrobocia w lipcu 2024 r. wyniosła 5,0 proc. wobec 4,9 proc. miesiąc wcześniej. Jak podał GUS, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 765,4 tys. wobec 762,2 tys. osób miesiąc wcześniej.

Stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w lipcu z 4,9 proc. do 5,0 proc. – odnotowano nieznaczny, ale nietypowy jak na lipiec, wzrost liczby bezrobotnych o 3,2 tys.

— przekazał w komentarzu analityk PIE Sebastian Sajnóg. Jak dodał, liczba bezrobotnych jest wciąż niższa o 17 tys. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.

Zgodnie z wcześniejszymi prognozami, spadek stopy bezrobocia poniżej 5 proc. jest mało prawdopodobny w najbliższym czasie. Wydaje się, że obecny poziom osiągnął dolną granicą, poniżej której trudno będzie zejść, biorąc pod uwagę aktualne warunki na rynku pracy. W najbliższych miesiącach zmiany wskaźnika bezrobocia będą wynikać głównie z czynników sezonowych

— ocenił.

mly/PAP