Miszmasz na sobotę, czyli o tym, czy Wałęsa poda Wajdzie nogę czy rękę i o kolejnej odsłonie otwierania oczu niedowiarkom

Lech Wałęsa skomentował film Wajdy o swoim życiu. Były prezydent skrytykował Roberta Więckiewicza za to jak go zagrał:

Nie bardzo mi to leży, to takie, hm... Taka trochę bufonada, a ja naprawdę takim bufonem nie byłem, zarozumialcem!

I tu Lechowi Wałęsie gratuluję skromności, a Robertowi  Więckiewiczowi, że tę wrodzoną skromność umiał zagrać.

*

Za to innemu Wałęsie, temu młodszemu, gra Więckiewicza bardzo się podobała:

Mój ekranowy ojciec momentami jest bezbłędny. Słysząc niektóre kwestie Więckiewicza, wybuchałem śmiechem. Agnieszka Grochowska również zagrała świetnie, choć ojciec był trochę oburzony, gdy na ekranie zobaczył bałagan panujący podczas przygotowywania śniadania. "U nas zawsze był porządek" - skomentował.  Jasne, był porządek, bo wszystko było na głowie mamy –

- skomentował Jarosław Wałęsa.

Czyli wszystko w normie: Wałęsowie są za, a nawet przeciw.

*

Pewne uwagi miał też Lech Wałęsa do pracy Andrzeja Wajdy.

Jak ja bym robił, to bym wybrał inną koncepcję

– skwitował.

Przecież nie od dziś wiadomo, że były prezydent sam zrobiłby wszystko najlepiej. Nawet film o sobie. Na szczęście nikt nie zauważył, żeby Wałęsa po pokazie zamiast ręki podał Wajdzie nogę. Ale jeszcze wszystko przed nami.

*

W minionym tygodniu znów otworzyliśmy oczy niedowiarkom. Tym razem kupując i prezentując pendolino. Szkoda tylko, że nie mamy torów, na których owo cudeńko mogłoby sunąć z prędkością, do jakiej zostało stworzone. Ale cóż to dla ministra Nowaka. Załatwił ustawową przejezdność autostrad na euro 2012, to nie załatwi ustawowej przejezdności torów dla nowej rządowej zabawki?

*

Donald Tusk zapowiedział, że „pisior”, którego zatrudnia minister Sienkiewicz długo swojego miejsca pracy nie zagrzeje. Nerwowa reakcja premiera jest zrozumiała. Tyle człowiek robi, żeby dorżnąć watahę, a tu ci najbliższy współpracownik karmi pisiora własną piersią. I jak tu żyć?

*

MEN wciąż manipuluje rodzicami. Resort kierowany przez Krystynę Szumilas zataił przed rodzicami wyniki badań, które pokazują negatywne skutki posyłania 6-letnich dzieci do szkoły. Okazuje się m.in., że sześcioletnie dzieci znacznie częściej tracą entuzjazm do nauki niż te, które rozpoczynają szkołę rok później. Minister Szumilas po raz kolejny udowodniła, że jak fakty nie zgadzają się z ideologią, tym gorzej dla faktów...

*

Sezon urlopowy w pełni, politycy się rozjechali, więc po studiach radiowych i telewizyjnych szaleje Stefan Niesiołowski. Niestety upał mu nie służy. Ostatnio na przykład porównał zachowanie PiS do Hitlera:

To my się bronimy, a PiS atakuje i kłamie! Rydz-Śmigły się bronił, a Hitler atakował!

I już widać efekty wzmożonej aktywności posła - dietetyka: PiS przegoniło PO  w sondażach o 11 punktów procentowych. Jeszcze trochę języka miłości w wydaniu Niesiołowskiego i z PO nie będzie co zbierać.