Pomnik „Ognia” pod Turbaczem. "Kto nie zna jego historii, ten nie zrozumie powojennych losów Podhala"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Wikipedia.pl
Fot. Wikipedia.pl

W niedzielę, 12 sierpnia, pod Turbaczem odsłonięty zostanie pomnik majora Józefa Kurasia-„Ognia” oraz jego żołnierzy.

Na monumencie będzie widniał napis: „Pamięci Żołnierzy Konfederacji Tatrzańskiej, Armii Krajowej, Ludowej Straży Bezpieczeństwa, Zgrupowania <Błyskawica> Józefa Kurasia-<Ognia>, oddziału <Wiarusy> walczących w Gorcach o niepodległość Polski i wolność człowieka z niemieckim i komunistycznym zniewoleniem w latach 1942-1949”.

Ceremonia odsłonięcia i poświęcenia wpisana jest w ramy uroczystości odpustowej, jaka pod patronatem Związku Podhalan odbędzie się w tzw. kościele partyzantów w masywie Turbacza. Po mszy świętej, która rozpocznie się o godzinie 11.00, chętni przejdą pod pomnik zlokalizowany na prywatnej działce rodziny Kurasiów nad Halą Długą i wezmą udział w ceremonii jego poświęcenia.

Mjr Kuraś to postać bardzo kontrowersyjna, na temat której powstały dwie całkiem odmienne legendy, odwołujące się do tych samych faktów, zupełnie inaczej jednak interpretowanych. Dla jednych jest on niekwestionowanym królem powojennego Podhala bezkompromisowo i skutecznie zwalczającym na czele swojego oddziału instalującą się na południu Polski sowiecką władzę. Drugim jego nazwisko i pseudonim kojarzą się z bandyckimi wyczynami, zwłaszcza o antysemickim i antysłowackim charakterze. Pierwsi stawiają go w jednym szeregu z największymi bohaterami antykomunistycznej partyzantki: Zygmuntem Szendzielorzem-„Łupaszką” i Hieronimem Dekutowskim-„Zaporą”, drudzy widzą w nim watażkę, który działał na własną rękę i nie chciał odpowiadać przed nikim za swoje czyny. Do dzisiaj nieznane jest miejsce pochówku mjr. Kurasia, który zginął w obławie UB i KBW w Ostrowsku 22  lutego 1947 roku.

Inicjatywę budowy pomnika „Ognia” oprotestowało natychmiast Towarzystwo Słowaków w Polsce, poparły natomiast Światowy Związek Armii Krajowej oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Podczas burzliwego posiedzenia Rady Miasta Nowego Targu Grzegorz Wąsowski z Fundacji „Pamiętamy” i historyk z Warszawskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Kazimierz Krajewski na tyle przekonująco dowodzili, że tę drugą legenda stworzyła komunistyczna bezpieka, a partyzanci „Ognia” karali tylko kolaborantów i donosicieli Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, że przegłosowano budowę pomnika człowieka, o którym śp. ks. prof. Józef Tischner często mawiał, że kto nie zna jego historii, ten nie zrozumie powojennych losów Podhala.

Powyższy tekst ukazał się w bieżącym numerze krakowskiego wydania "Gościa Niedzielnego".

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych