Nie dziwi mnie w ogóle zachowanie koncernu Agora, które wykorzystuje każdy pretekst, by obrzydzić nam obchody wielkich wydarzeń patriotycznych. Szczególnie wdzięcznym tematem są kolejne rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego. W skali 1000 – letniej historii Polski to wydarzenie nie zestarzało się i ciągle jeszcze wywołuje żywe emocje.
Co roku setki tysięcy ludzi odwiedzają groby Powstańców, modlą się, palą znicze, zatrzymują samochody. Ewenementem w skali światowej jest Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie Polacy rokrocznie, masowo i spontanicznie oddają hołd poległym, którzy choć militarnie przegrali duchowo pozostali niepokonani. I to się nie podoba. Bo to jednoczy Polaków, żąda odkłamywania historii, wzmacnia naszą tożsamość.
I nagle jak królik wyciągnięty z kapelusza pojawiają się tzw. autorytety i inne mądrale, które usiłują nas przekonać, że błądzimy i lepiej „nie iść tą drogą”, że należy siedzieć w domach i bić się w piersi przepraszając cały świat za to, że staramy się przez pamięć żyć z godnością. I o tę godność tu chodzi.
Pan Norman Davis brytyjski historyk interesujący się Polską (niedościgły wzór do naśladowania – cudzoziemiec i Europejczyk) stwierdził, że
zbliżamy się chyba do tego momentu, kiedy te obchody powinny mieć swój naturalny kres.
A niby dlaczego? To po co jeszcze Brytyjczycy celebrujecie z taką pompą D-Day – rocznicę lądowania w Normandii? Przecież z Niemcami już zgoda, razem budujemy Europę, a tam rozdrapywanie starych ran. Tylko niech Pan to powie tym weteranom spod Villers-Bocage, gdzie jeden niemiecki czołg zatrzymał natarcie całej angielskiej dywizji pancernej. I co z tego, że wzięliście baty. Nie czcimy wyniku militarnego, czcimy postawę żołnierzy.
Druga wypowiedzią zabłysnął w radiu TOK FM prof. Jan Hartman, lewicowy publicysta „Polityki”.
Niesmak budzi sposób, w jaki Powstanie jest propagandowo opracowywane przez ostatnie kilkanaście lat. Tamto wydarzenie było przede wszystkim straszliwą tragedią, a tymczasem potworność tego wydarzenia, związanego ze śmiercią ponad 200 tys. ludzi, jest zupełnie przesłonięte przez retorykę chluby i dumy.
Hartmanowi niech odpowie moja ciocia Teresa Dąbrowska, która okupację przeżyła w stolicy, a jej mąż Janusz walczył w Batalionie Kiliński w obronie Ratusza. Stanowili zmianę poprzedniej obsady, w której dzień wcześniej zginął Baczyński.
- Nie znoszę jak w sposób autorytarny na temat Powstania wypowiadają się ludzie, którzy wtedy nie żyli w Warszawie
– odpowiada Dąbrowska.
Ono by i tak wybuchło. Taki był nastrój. Trzeba było widzieć tych chłopaków, którzy chodzili po okupowanej Warszawie w oficerkach, narciarskich butach i w zapiętych prochowcach, dziwnie wypchanymi pod pachą. Mieli fason. Mąż mówił jak w początkach Powstania musieli zaatakować uzbrojonych po zęby Niemców. Wiedzieli, że szturm na ten punkt oporu jest praktycznie bez szans. Ale nie odmówił nikt. To była elita. Gdyby nie wyginęli, dziś nie musielibyśmy słuchać takich wypowiedzi.
Wypowiedź Hartmana to manipulacja. Ja wcale nie jestem zwolennikiem decyzji o wybuchu Powstania. Ale na Powązkach nie obchodzimy „straszliwej tragedii” związanej „ze śmiercią 200 tys.” ludzi. Jest to Święto ludzkiej postawy. Po latach okupacji, masowych rozstrzeliwań na ulicach, gdzie przed śmiercią SS kneblowało usta skazanych gipsem, by nie krzyczeli „Niech żyje Polska!” zrodził się bunt. Bunt człowieka obdzieranego z godności i skazanego na zagładę.
Nie zapominajmy, że po Żydach, Cyganach i bolszewikach byliśmy czwarci na liście Himmlera do eksterminacji. Niemcy nie ukrywali tego i każdego dnia na ulicach Warszawy dawali tego dobitne przykłady. Powstanie to jeden z największych momentów w historii świata, kiedy człowiek powiedział podłości – NIE! Dlaczego przegraliśmy militarnie? Niech odpowiedzą panowie Stalin, Roosevelt i Churchill. Powstańcy wygrali walkę w innym wymiarze. Człowieczeństwa. Dlatego „Chwała Pokonanym”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137231-swieto-ludzkiej-postawy-powstanie-to-jeden-z-najwiekszych-momentow-w-historii-swiata-kiedy-czlowiek-powiedzial-podlosci-nie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.