33 lata temu popełniła plagiat, dziś złożyła urząd. Dymisja niemieckiej minister oświaty

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / EPA
fot. PAP / EPA

Niemiecka minister oświaty Annette Schavan podała się do dymisji, po tym jak uniwersytet w Duesseldorfie uznał jej rozprawę doktorską sprzed 33 lat za plagiat i pozbawił tytułu naukowego. Jej następczynią ma zostać Johanna Wanka.

Przyjęłam dymisję (Schavan) z bardzo ciężkim sercem

- powiedziała w Berlinie kanclerz Angela Merkel dodając, że opuszczająca jej rząd minister była "najbardziej znaną, cieszącą się najwyższym uznaniem" działaczką w dziedzinie oświaty.

57-letnia Schavan kierowała przez siedem lat resortem oświaty i badań naukowych w rządzie Merkel. Przedtem była przez 10 lat ministrem kultury kraju związkowego Badenia-Wirtembergia.

Merkel zapowiedziała, że na następczynię Schavan zaproponuję prezydentowi Joachimowi Gauckowi obecną krajową minister nauki Dolnej Saksonii Johannę Wankę. 61-letnia doktor matematyki była w latach 2000-2009 ministrem szkolnictwa wyższego Brandenburgii. Do jej kompetencji należała wówczas opieka nad Europejskim Uniwersytetem Viadrina we Frankfurcie nad Odrą - uczelni bardzo popularnej wśród studentów z Polski.

Dymisja Schavan, uważanej za przyjaciółkę i jedną z najbliższych współpracowników Merkel, jest bolesnym ciosem dla szefowej rządu na siedem miesięcy przed wyborami do Bundestagu.

Rada wydziału filozofii uniwersytetu w Duesseldorfie unieważniła rozprawę doktorską Schavan i postanowiła odebrać jej tytuł naukowy, zarzucając jej próbę świadomego wprowadzenia uczelni w błąd poprzez niezgodne z obowiązującymi zasadami wykorzystywanie fragmentów innych prac. Za unieważnieniem doktoratu głosowało 12 członków rady wydziału, dwie osoby były przeciwnego zdania, jedna wstrzymała się od głosu.

Występując wspólnie z Merkel na konferencji prasowej Schavan powtórzyła, że nie akceptuje decyzji uczelni i zaskarży ją.

Pisząc doktorat ani nie odpisywałam (od innych), ani też nikogo nie wprowadziłam w błąd

- podkreśliła.

Wyjaśniła, że pozew przeciwko uczelni byłby obciążeniem dla osoby sprawującej urząd ministra oświaty, dla całego rządu, a także partii CDU.

Muszę chronić urząd przed negatywnymi skutkami

- podkreśliła Schavan.

Opozycja oraz większość niemieckich mediów domagały się ustąpienia Schavan, twierdząc, że utraciła wiarygodność. W przypadku jej pozostania na stanowisku afera z doktoratem byłaby z pewnością jednym z głównych tematów kampanii wyborczej przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu.

Zarzuty o plagiat wobec Schavan pojawiły się początkowo anonimowo w internecie na przełomie kwietnia i maja. Minister sama zwróciła się do władz uczelni o zbadanie zasadności oskarżeń.

Schavan obroniła pracę doktorską, zatytułowaną "Osoba i sumienie" ("Person und Gewissen") w 1980 roku, uzyskując tytuł naukowy z pedagogiki na uniwersytecie im. Heinricha Heinego w Duesseldorfie.

Skandal z doktoratem Schavan jest drugim przypadkiem tego rodzaju w kierowanym przez partie chadeckie CDU/CSU rządzie w tej kadencji. W 2011 roku do dymisji podał się minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg (CSU) po ujawnieniu, że jego praca doktorska jest plagiatem.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych