PÓŁ PORCJI MAZURKA. Telewizyjna Jedynka uczciła pamięć Żołnierzy Wyklętych rozpoczynając w dniu ich święta emisję... „Czterech pancernych i psa”. Serio, sobotni poranek, godz. 9.40, odc. I „Załoga”. Total, no nie?

Fot. YT/TVP
Fot. YT/TVP

Od trzech lat 1 marca obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Stosowną ustawę wniósł jeszcze śp Lech Kaczyński, parlamentarne młyny mieliły powoli, ale w końcu się udało. Co roku więc władze składają stosowne wieńce, a różne środowiska starają się, by nie był to kolejny nudny dzień ku czci, pełny drętwych i odpychających akademii. Płytę z piosenkami Żolnierzy Wyklętych nagrał więc De Press, teraz pojawiły się Panny Wyklęte, serie koncertów ściągają tłumy młodych.

Ale dopiero telewizyjna Jedynka wpadła pomysł zaiście niebanalny. By w dniu mordowanych przez UB i NKWD polskich żołnierzy puścić odcinek serialu o tym, jak to dzielni polscy chłopcy ramię w ramię z Sowietami rozpoczynają walkę z okupantem trzeba wszak ekscentrycznego poczucia humoru.

Zaiste, dzielna to musi być telewizyjna załoga. Piotr Radziszewski, dyrektor telewizyjnej Jedynki, jest z wykształcenia teatrologiem. Tym razem zaproponował nam coś w rodzaju cyrku. I jemu, i jego zastępcy, Andrzejowi Godlewskiemu z serca dziękuję. Sam bym na to, chłopaki, nie wpadł.

Co ja mówię: sam. Tego by, drodzy panowie, Mrożek nie wymyślił. Bawcie się dobrze, misiaczki.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.