Jakub Wojewódzki obruszył się na tekst w "Super Expressie" na swój temat. Zrobił z Lizutem audycję, której "bohaterem" był morderca i pedofil Trynkiewicz. Audycja została wyemitowana 11 lutego.
Na profilu facebookowym Radio Rock pojawiła się taka zajawka tego programu:
Książę i Żebrak oraz - tradycyjnie gościnnie - Jaok i Infu - zapraszamy na spotkanie czwartego stopnia z Mariuszem Trynkiewiczem. To nie będzie grzeczna audycja. Na ostro do 14:00.
Jeszcze raz zwracam uwagę na datę - 11 lutego.
Super Express opisał i skomentował audycję stosownie do wyczynu Wojewódzkiego. Kubuś się jednak wściekł i na swoim oficjalnym profilu zamieścił wpis w którym napisał m.in.:
(...) cieszymy się, że daliście się zdemaskować, próbując w naszym programie kupić pamiętniki od Trynkiewicza. Polecamy wszystkim nagranie, w którym pierwszy zastępca redaktora naczelnego „SE” zachęca zbrodniarza, by zarobił na swej popularności. Jesteśmy ciekawi, czy rodziny ofiar Trynkiewicza potraktują to, jako wasz wyraz szacunku.
Mikołaj Lizut i Kuba Wojewódzki
Jak w rzeczywistości wkręcił Lizut i Wojewódzki "SE"? Ano tak. Wpis na Fb redaktora naczelnego Super Expressu Sławomira Jastrzębowskiego z 10 lutego (dzień przed wyemitowaniem audycji):
Oszust udający Trynkiewicza zadzwonił właśnie do Super Expressu i udzielił przekonującego "wywiadu". Nawet utalentowany głupeczek;)))
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185554-wojewodzki-rznie-glupa-czyli-jak-sie-broni-50-letni-nastolatek