Serdecznie zachęcamy i polecamy kolejną akcję Towarzystwa Patriotycznego pod kierownictwem Jana Pietrzaka! Najnowsza inicjatywa jest ze wszech miar godna uwagi: to pomysł na Maturę Orła Białego, prawdziwą maturę z historii Polski. Konferencja prasowa w tej sprawie odbyła się we wtorek w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Jan Pietrzak przekonywał, że bez wiedzy historycznej nie ma patriotyzmu, a projekt Matury Orła Białego ma za zadanie wypełnić lukę, która istnieje w systemie edukacyjnym III RP. Obecny na konferencji Józef Orzeł mówił, jak powstał ten pomysł.
Pomysł urodził się w Klubie Ronina, a wymyślił go dr Jarosław Pinkas i odwołuje się on do poglądu, że gdy społeczeństwo jest chore, to lekarze się sami znajdują i nie zawsze zajmują się zdrowiem fizycznym. Pomysł był bardzo prosty – namawiamy wybitnych profesorów historii na cykl wykładów i dopasowujemy do tych wykładów spis literatury, który stworzył prof. Andrzej Nowak z Krakowa
- mówił Orzeł.
"Sylabus" stworzony przez historyka z UJ jest dostępny na portalu Towarzystwa Patriotycznego. Organizatorzy przewidują prestiżowe nagrody. Orzeł wyraził nadzieję, że ruch ten ewoluuje i stworzy coś na kształt "masy krytycznej", a w kolejnym roku szkolnym i akademickim cykl ruszy na większą skalę. Opiekę merytoryczną nad projektem sprawują prof. Andrzej Nowak i prof. Jan Żaryn.
Jan Pietrzak tłumaczył, że zasady Matury mogą się zmienić w zależności od tego, jak wielu zgłosi się chętnych:
Główną niespodzianką i zagadką dla nas jest to, ile młodych osób się zgłosi. Jeżeli mało, to po prostu napiszą eseje, które następnie zrecenzują zaangażowani w akcję profesorowie. Ale jeżeli skala akcji przekroczy nasze oczekiwania, to trzeba będzie zrobić egzamin
- mówił prezes Towarzystwa Patriotycznego.
W skład Rady Społecznej projektu wchodzą Ewa Dałkowska, Piotr Andrzejewski oraz Wiesław Johann.
Andrzejewski podkreślał, że traktuje całą inicjatywę jako możliwość pobudzenia społeczeństwa obywatelskiego:
Traktuję to przedsięwzięcie jako sondaż aktywności obywatelskiej. Mam za sobą tradycję kursów naukowych w okresie PRL, dzisiaj stwierdzamy niedostatek edukacji obywatelskiej w wielu dziedzinach poza oficjalnymi programami. Nie chodzi o żadne tło polityczne, ale o pobudzenie obywatelskiej edukacji. Ten sondażowy program nazwany Matura z Orłem Białym dzisiaj dotyczy historii, w następnym roku będzie można stworzyć dalej idący element rozwojowy
- mówił sędzia Trybunału Stanu, dodając, że to pozwoli wykreować "menedżerów aktywności obywatelskiej".
Organizatorzy podkreślali też, że chcą, by w przyszłości "obywatelski kurs" matury objął także myśl polityczną czy ekonomię.
Będę starał się sugerować na bazie tego programu i po podsumowaniu jego wyników kroki, które uaktywnią Klub Ronina i Towarzystwo Patriotyczne w kierunku tworzenia społeczeństwa, nie chcę mówić alternatywnego, ale komplementarnego do tego, co dzieje się w publicznym charakterze funkcjonowania tożsamości społecznej i narodowej
- ocenił Andrzejewski.
Wiceprzewodniczący Towarzystwa Rafał Ziemkiewicz dodawał:
Mam pewne doświadczenie w tego typu akcjach – kilkakrotnie byłem zapraszany w ruchach na mniejszą skalę, na przykład na pracę z okazji jubileuszu Jarosława Marka Rymkiewicza – we wszystkich tych doświadczeniach powtarza się jedno: jest bardzo wiele okruchów, miejsc w Polsce, gdzie komuś bardzo zależy na tym, by należycie wykonać swoją edukacyjną pracę. Na takich konkursach pojawiali się ludzie młodzi z bardzo nie dużych często miejscowości, gdzie okazywało się, że jest znakomity nauczyciel, który zaraża ich swoją pasją. Bardzo wierzę w to, że ta akcja wyjdzie naprzeciw rozmaitym staraniom, które istnieją i nie są wspierane, a wręcz są tłumione przez organa państwowe. Każdy, kto się z tym styka, niewątpliwie przyzna rację, że ich głównym zajęciem jest utrzymywanie świętego spokoju, a ideałem ucznia jest przeciętny głupek, który łatwo wypełnia testy
- mówił Ziemkiewicz, dodając problem wpływowych lobbies, które nie chcą, by Polacy byli patriotami ze względów ideologicznych i swoich interesów. Ziemkiewicz przytoczył też wstęp "Myśli Nowoczesnego Polaka", gdzie Dmowski pisze, że "Polak nowoczesny powinien być jak najmniej Polakiem".
Pietrzak argumentując sens całej akcji przytoczył anegdotę:
W każdej historii rodziny jest niebywały potencjał. Losów, poplątanych i fantastycznych, zwycięstw militarnych i moralnych – warto to uzmysławiać młodym ludziom. Gucio Holoubek opowiadał, jak to na stulecie Ludwika Solskiego był wynajęty jako „halabarda” - młody aktor, który coś tam w kulisach robił. Patrzyli na Solskiego i Guciu mówił: dziesięciu Solskich i Mieszko I! Popatrzcie państwo, jak w pewnej perspektywie nasza historia jest dosyć łatwa
- mówił satyryk.
I dodawał:
Wszystko co się w Polsce dzieje ma korzenie w historii. W Berlinie buduje się Muzeum Wypędzonych, a u nas nie ma czegoś, co zostało nawet rozpoczęte - Muzeum Historii Polski. To samo dotyczy Muzeum II Wojny – jego się nie stawia, o wojnie mogą mówić Niemcy i Rosjanie, a my nie. Wszystko opiera się o stosunek do historii
- tłumaczył Pietrzak.
Organizatorzy mówili też o technicznych szczegółach akcji, o której można przeczytać na stronach Towarzystwa Patriotycznego. Z kolei Ziemkiewicz mówiąc o konieczności inicjatywy tłumaczył, że popchnęła ich do tego wiedza o historii najmłodszych pokoleń:
Te 25 lat od Okrągłego Stołu zepchnęło nas do sytuacji sprzed powstania styczniowego – ogromna część ludzi żyjących w Polsce i mówiących po Polsku ma stan świadomości jak chłopi opisywani przez Żeromskiego – patrzący na powstańców, delikatnie mówiąc, z dystansem. To także efekt PRL, ale szczególny żal mam do ostatniego dwudziestopięciolecia
- mówił Ziemkiewicz.
Nawiązano też do najnowszego sondażu, według którego ponad 40 procent pytanych deklaruje, że nie oddałoby niczego za Polskę.
Czy oddaliby za taką Polskę – kłopot jest taki, że oni innej Polski nie znają. Problem jest też taki, że zapomnieliśmy Polskę, że w domach się o tym nie mówi. Staje mi przed oczami obraz z piętnastego wieku, kiedy polskie wojsko maszerowało niedaleko Warszawy i mazowszanie się z nich wyśmiewali. Musi minąć trochę czasu, by zostać wspólnym państwem i się trochę napracować. Skoro nie chce tego rząd, to musimy zrobić to sami
- mówił Orzeł.
A Andrzejewski dodawał:
Matura to jest dojrzałość. Coś, co pozwala dokonać wyboru. Trzeba każdemu zadać pytanie: co to jest polskość, jak on ją definiuje i czy ją wybiera. Polskość nie wynika tylko z urodzenia, ale z konkretnych wyborów. Historia pokazuje, ile osób pochodzących etnicznie z innych państw, narodowości i ras, nie z genów, a świadomości wybrało polskość. Dzisiaj ten trend świadomego wyboru tożsamości zanikł – obowiązują zupełne powierzchowne kryteria wyboru. Ciągle jednak pozostaje pytanie – jak daleko należy pobudzić wolność wyborów. Polskość jest dzisiaj zdegradowana jako pojęcie. Chcemy, by to pytanie i zadanie zostało postawione. Młodzi ludzie chcą, szukają – niech mają wybór i wybierają
- tłumaczył sędzia Trybunału Stanu.
W trakcie dyskusji powstał też ciekawy pomysł, by wyniki Matury Orła Białego były respektowane przez władze wyższych uczelni jako dodatkowe punkty przy rekrutacji. Na początek zaproponowano, by w działania zaangażował się episkopat Polski przy przyjmowaniu do wyższych seminariów duchownych.
Czy nasza akcja się powiedzie, zależy od Was! I od tego czy znajdzie się w Polsce młodzież licealna i studencka, która chce znać niesamowitą, heroiczną, barwną historię swego niezwykłego Narodu, ten „długi łańcuch ludzkich istnień, połączonych myślą prostą, żeby Polska była Polską
- pisze Jan Pietrzak.
Wkrótce na portalu wPolityce.pl rozmowa z Janem Pietrzakiem oraz uczestnikami konferencji.
svit
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185401-zdaj-mature-orla-bialego-polecamy-wazna-akcje-towarzystwa-patriotycznego-wszystko-co-sie-w-polsce-dzieje-ma-korzenie-w-historii-nasza-relacja