To się po prostu nie mieści w głowie. Mrożek z Kafką by tego nie wymyślili. Ale urzędnicy Platformy Obywatelskiej są lepsi niż literaccy mistrzowie. W sprawie Trynkiewicza groteska miesza się z grozą.
W ostatnich tygodniach Mariusz Trynkiewicz stał się niemal więźniem stanu. Sławy mogliby pozazdrościć mu Hannibal Lecter, Człowiek w Żelaznej Masce i hrabia Monte Christo razem wzięci. Co tam hrabia! Nawet ubiegłoroczna celebrytka Katarzyna Waśniewska, matka małej Madzi, nie dostąpiła takich "zaszczytów".
Nikt nie napisał dla niej specjalnej ustawy. A dla Trynkiewicza tak. I wysmażono potworka, który nawet laikom wydaje się nieco podejrzany, bo nakazuje trzymać pod nadzorem, a właściwie w kolejnym więzieniu, człowieka, który w świetle prawa jest niewinny. Bo czy tego chcemy czy nie najgorszy nawet zbrodniarz po odbyciu kary - dopóki nie popełni kolejnego przestępstwa – powinien cieszyć się pełnią praw obywatelskich. Tak działa prawo we wszystkich demokratycznych krajach. Ale nie w Polsce.
Nic dziwnego, że to polskie lex specialis zanim jeszcze ze weszło w życie, zdążyło skłócić polityków koalicji (Marka Biernackiego z Andrzejem Halickim), potencjalnie sojusznicze ugrupowania opozycyjne (Zbigniewa Ziobro z Jarosławem Gowinem), skompromitować Kancelarię Premiera, która uchwalonej już ustawy" zapomniała" przesłać do druku i wprawić w konsternację większość polskich prawników. Oraz zmusiła do politycznego szpagatu prezydenta, który jedną ręką podpisał ustawę, a drugą już adresował kopertę do Trybunału Konstytucyjnego...
Na nogi postawiono całą policję. Jednym słowem najważniejsze polskie intytucje - rząd, sejm i służby mundurowe, nie mówiąc już o mediach - zaczęły kręcić się wokół jednego człowieka. Nazwisko Trynkiewicz od kilku tygodni nie schodzi z ust polityków i dziennikarzy. Telewizje informacyjne wysyłały nawet helikoptery, by pokazywać z powietrza budynek sądu, w którym odbywało się zamknięte posiedzenie. Doprawdy Mama Madzi musiała zzielenieć z zazdrości!
Aż tu nagle okazuje się, że ten najpilniej obserwowany w Polsce człowiek posiada w celi dziecięcą pornografię!
I to już jest przerażające. Bo albo cała służba więzienna z Rzeszowa powinna natychmiast zmienić pracę - zająć się uprawą tulipanów, zbieraniem ślimaków, ewentualnie kręceniem waty cukrowej - albo ... ktoś mu te materiały najzwyczajniej w świecie podrzucił.
A to już stawia pod znakiem zapytania cały system sprawiedliwości. Determinacja, by powstrzymać niebezpiecznego człowieka przed popełnieniem kolejnego przestępstwa jest zrozumiała. Ale tak brutalne manipulowanie prawem budzi jak najgorsze skojarzenia. Czyżby państwo jawnie zaczęło działać w myśl zasady, że cel uświęca środki? No, to już nie jest śmieszne. Bo dziś morderca Trynkiewicz, a kto jutro?
Oczywiście nie jest to pierwszy przypadek, kiedy to w sądach i więzieniach dzieją się rzeczy "dziwne". Wystarczy przypomnieć kolejne samobójstwa morderców Krzysztofa Olewnika - w monitorowanych, pilnie strzeżonych celach. Albo wyjątkowo dyskusyjne działania policji w sprawie "Starucha".
Teraz nagle każe nam się wierzyć, że służba więzienna latami przeglądająca celę mordercy – przeoczyła zbiór pornografii wielkości klasera! Internet zareagował błyskawicznie: Wśród nowych, potencjalnych znalezisk w celi Trynkiewicza internauci wymieniają: Tomasza Arabskiego* 19 mld z OFE* 15 mln dol. za więzienia CIA* słoik Owsiaka* Atlantydę* Bursztynową Komnatę* zegarki Nowaka* świętego Graala* "Krzyk" Muncha* Arkę Przymierza* 16 mln zł dla Michnika od Rywina* Złoto Amber Gold* Semtex Brunona K. Lista rzecz jasna - wciąż się wydłuża.
Operacja Trynkiewicz – ukazuje jak w soczewce wszystko, co w polskim państwie szwankuje: kulawe prawo, doraźność działań, fatalny poziom kompetencji urzędników, tanie efekciarstwo akcji piarowych i gotowość do naginania prawa, gdy zajdzie taka potrzeba. Doprawdy nie wiadomo, śmiać się, płakać czy uciekać gdzie pieprz rośnie!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185318-w-sprawie-trynkiewicza-groteska-miesza-sie-z-groza-jeden-czlowiek-stawia-na-bacznosc-cale-panstwo-i-obnaza-jego-bezradnosc