"Der Spiegel": Tusk jest zainteresowany kandydowaniem na szefa KE. A przecież jeszcze kilka dni temu kategorycznie temu zaprzeczał. Kto mija się z prawdą?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
premier.gov.pl
premier.gov.pl

„Der Spiegel” w artykule pt. „Merkel chce uniemożliwić Junckerowi zdobycie najważniejszego stanowiska w UE” napisał, że kanclerz RFN:

stara się na miejsce nielubianego, bo upartego i mającego własne zdanie, polityka z Luksemburga, namówić do kandydowania premiera Irlandii Enda Kenny oraz polskiego premiera Donalda Tuska.

Jak dodaje autor artykułu:

Obaj wyrazili zainteresowanie.

Jest to absolutna nowość! Tusk bowiem całkiem niedawno, bo jeszcze przed świętami, w kategorycznych słowach mówił, że nie chce kandydować.

Ja w sprawie kandydowania do Parlamentu Europejskiego, czy do instytucji europejskich, wyraziłem się już jednoznacznie wiele miesięcy temu i nie będziemy dzisiaj spekulować jakie okoliczności musiałyby się zdarzyć, żebym zmienił zdanie. Mogę powiedzieć, że zdania nie zmieniłem

- zacytowała Tuska po zakończeniu szczytu UE w Brukseli „Rzeczpospolita” w artykule z 20 grudnia.

Dlaczego Tusk jest w oczach niemieckiego szefa rządu dobrym kandydatem na szefa Komisji Europejskiej? Odpowiedzi udzielił też tygodnik „der Spiegel” w artykule z 22 grudnia, twierdząc że polski premier jest:

pflegeleichter, (czyli „łatwy w pielęgnacji”, „łatwy w utrzymaniu”, „niewymagający” „niekłopotliwy” i „łatwy we współżyciu” - tłum. red.) w odróżnieniu od pewnego siebie Junckera.

CZYTAJ WIĘCEJ: Już wiemy dlaczego Angela Merkel chce Tuska na szefa Komisji Europejskiej. Bo jest on - jak pisze "der Spiegel": „łatwy w hodowli”, „niewymagający”, „niekłopotliwy”

To nawet logiczne. Niemcy mają ochotę – co wielokrotnie udowadniali – na ręczne sterowanie Unią Europejską. Nie mogą (jeszcze) tego robić własnymi rękoma, więc szukają wygodnych kandydatów spoza Niemiec. Tusk – co po wielokroć udowodnił – nie sprawia problemów obcokrajowcom, czy tym ze wschodu, czy tym z zachodu. Poza tym z wielu względów Tuskowi może bardzo zależeć na zdobyciu unijnego immunitetu, zanim w Polsce utraci władzę. Jednak - ze względów piarowskich - musi grać rolę "ciężko pracującego" premiera Polski, który nigdzie się nie wybiera.

Slaw/ „der Spiegel”

CZYTAJ W ORYGINALE TEKST Z "der Spiegel".

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych