Ostry sprzeciw naukowców wobec dominacji genderystów: "pragną wyłączności i próbują cenzurować tych, którzy mają odmienne poglądy"

fot. sxc.hu
fot. sxc.hu


Poznań, 7 grudnia 2013

LIST OTWARTY
do pracowników nauki – sygnatariuszy „Sprzeciwu wobec wykładu <<Gender – dewastacja człowieka i rodziny>>”

W sprawie sprzeciwu wobec wykładu ks. profesora P. Bortkiewicza

 

Szanowni Państwo!

Od wielu lat obserwujemy powstawanie i funkcjonowanie gender studies na uczelniach wyższych. Nikt z nas, pracowników naukowych, nie protestował przeciwko ich obecności pośród dyscyplin humanistycznych. Bez sprzeciwu z naszej strony były i są podejmowane prace badawcze posługujące się teorią gender, bez przeszkód powstawały też i powstają jednostki naukowe związane z gender studies. Byliśmy bowiem i nadal i jesteśmy przekonani, że uniwersytet to miejsce nieskrępowanej wymiany myśli.

Czyniliśmy tak mimo tego, że wielu z nas do teorii gender odnosi się krytycznie, bowiem jest ona oparta na dyskusyjnych hipotezach. Ze zdumieniem stwierdzamy, że obecność gender studies na uniwersytecie staje się argumentem przekształcającym owe dyskusyjne hipotezy w powszechnie obowiązujące dogmaty. Jednocześnie niepokojące jest, że w imię teorii gender dokonywane są odgórne zmiany prawne wpływające na kształt edukacji i relacji społecznych. Mimo, wydawałoby się, szlachetnych haseł antydyskryminacyjnych, zmiany te prowadzą, w naszej opinii, do rzeczywistej dyskryminacji osób o innych poglądach.

Niektórzy z Państwa podejmowali z nami dyskusję, ale aż dotąd nikt nie odbierał nam prawa wolnego głosu i nie próbował oskarżać o sianie nienawiści. Okazuje się jednak, że „walka o postęp” nasila się wraz z postępami postępu. Jego rzecznicy nie żądają już wolności słowa dla siebie – której nikt im dotąd nie odmawiał – ale pragną wyłączności i próbują cenzurować tych, którzy mają odmienne poglądy. Dlatego, w związku z podpisanym przez Państwa oświadczeniem, dziwimy się, że zamiast podjąć otwartą dyskusję, co jest zgodne z duchem uniwersytetu, postanowiliście sprzeciwić się wygłoszeniu wykładu księdza profesora Pawła Bortkiewicza w murach Uniwersytetu Ekonomicznego w dniu 5.12.2013. Tym samym przychodzi nam ze smutkiem stwierdzić, że głos Państwa potwierdza nasze obawy co do dyskryminacyjnych konsekwencji teorii gender.

z poważaniem

dr hab. prof. UAM Mariusz Bryl, Instytut Historii Sztuki UAM
dr Piotr Bernatowicz, Instytut Historii Sztuki UAM
dr hab. prof. UAM Stanisław Czekalski, Instytut Historii Sztuki UAM
dr Michał Haake, Instytut Historii Sztuki UAM
dr hab. prof. UAM Jarosław Jarzewicz, Instytut Historii Sztuki UAM
dr Jerzy Kaczmarek, Instytut Socjologii UAM
dr hab. Jacek Kowalski, Instytut Historii Sztuki UAM

LIST MOŻNA POPRZEĆ TUTAJ

 

ZAŁĄCZNIK:
treść sprzeciwu wobec wykładu ks. Prof. Pawła Bortkiewicza „Gender – dewastacja człowieka i rodziny”


W związku z rozpowszechnianą w ostatnich dniach informacją o wykładzie otwartym ks. prof. dr. hab. Pawła Bortkiewicza pt. Gender – dewastacja człowieka i rodziny, który ma się odbyć 5 grudnia w murach Uniwersytetu Ekonomicznego, pozwalamy sobie wyrazić poważne zaniepokojenie faktem, że tego rodzaju tendencyjne, ideologiczne i propagandowe wystąpienie może zaistnieć w przestrzeni, która z istoty swojej winna służyć wiedzy, prawdzie i równouprawnieniu.

Tytuł zapowiadanej prelekcji zawiera twierdzenia nieprawdziwe, krzywdzące i niebezpieczne. Nieprawdziwe – gdyż kategoria płci kulturowej (gender) należy do podstawowego instrumentarium współczesnej humanistyki i nauk społecznych, nie może więc być traktowana na równi z narzędziami indoktrynacji, a tym bardziej nie można badaczom, którzy się nią posługują, przypisywać sprawstwa patologii rodzinnych. Krzywdzące – gdyż studia genderowe, podobnie jak inne nurty badawcze w obrębie wspomnianych dziedzin, służą poznaniu kulturowych uwarunkowań życia jednostkowego oraz zbiorowego i jeśli uzyskana w ten sposób wiedza wpływa na przemiany w ludzkim uniwersum (jak choćby usuwanie przyczyn i przejawów dyskryminacji), to przecież taki jest właśnie cel naukowych badań nad społeczeństwem. I wreszcie są to twierdzenia niebezpieczne – gdyż formułowane językiem wytwarzającym atmosferę zbiorowej nienawiści. Pod tym względem szerząca się od niedawna w Polsce antygenderowa propaganda nawiązuje do epizodów zorganizowanej nagonki na wyimaginowanego wroga, jakie pamiętamy z przeszłości.

Ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz, jak każdy obywatel demokratycznego państwa, ma prawo publicznie głosić swoje poglądy. Wszelako używanie do tego przestrzeni uczelnianej wraz z przypisanym jej etosem akademickim trzeba uznać za wysoce niewłaściwe i nie licujące z profesorskim autorytetem.

 

CZYTAJ TAKŻE: Chcesz być nietykalny? Zostań anarchistą, gejem lub genderystą. Kto stoi za atakiem na ks. Bortkiewicza? Zagadka złotej sukienki chyba rozwiązana

 

 

------------------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------------------

Książka jest świetnym prezentem na każdą okazję!

Polecamy wSklepiku.pl!

"Libido dominandi"Jones E. Michael

Libido dominandi

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych