W najnowszym numerze „Gazety Bankowej” Rafał Zaza opisuje, jak Platforma Obywatelska zawzięła się na banki spółdzielcze, Izabela Kordos analizuje bezradność wymiaru sprawiedliwości wobec Amber Gold po roku od aresztowania Marcina P., a Maria Szurowska pokazuje, jak polskie uczelnie nie przygotowują do zawodu bankowca.
Pani Regina, 67-letnia mieszkanka Warszawy, ma 1200 zł emerytury i trzy kredyty – w sumie 1100 zł miesięcznie do spłaty. - Zaczęło się niewinnie. Najpierw była mała pożyczka na remont mieszkania – 5 tys. zł na dwa lata. Potem kupiłam pralkę na raty. I jeszcze wnuczka poprosiła, bym kupiła jej telefon komórkowy, też na raty. Miała je sama spłacać, ale teraz nie ma pracy. Więc z kredytem zostałam sama – opowiada.
Emeryci stali się ulubionymi klientami banków oferujących kredyty konsumpcyjne. Mają stały dochód, którego nie stracą nagle w wyniku zwolnienia z pracy i nawet jeżeli przestaną spłacać raty, to komornik bez problemu zajmie większość emerytury. Jak pisze w „Gazecie Bankowej” Izabela Kordos kiedy „komornik zajmuje emeryturę z powodu niespłaconych rat bankowych kredytów, kwotą wolną od potrąceń jest połowa najniższego świadczenia – dziś to 415 zł brutto. I do tej kwoty można dokonywać potrąceń. Tylko jak osoby z najniższymi emeryturami za pozostałe 400, 500 czy 600 zł mają przeżyć cały miesiąc bez wpadania w kolejne długi?”
Który bank najlepiej wykorzystuje możliwości promocji jakie daje Facebook, dlaczego Stefan Kawalec, który w latach 90. prywatyzował polskie banki, teraz chce je udomowić, czy kredyty walutowe to bomba z opóźnionym zapłonem, która uderzy nie tylko w kredytobiorców, czy rację ma Deliotte, który wieszczy zmierzch ery etatów? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w październikowym wydaniu Gazety Bankowej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/167649-w-gazecie-bankowej-o-kredytach-dla-starszych-i-pracy-dla-mlodszych