Donald Tusk podtrzymuje swoją decyzję o niekandydowaniu na szefa Komisji Europejskiej. Po wczorajszych wyznaniach w programie Tomasza Lisa, szef rządu powtórzył je na na antenie TVN.
- Jestem przekonany, że to co najważniejsze dla Polski będzie się rozgrywało tutaj i uważam - choć wiem, że nie wszyscy podzielają ten pogląd - że z punktu widzenia skutecznego rządzenia moja obecność tutaj będzie ważniejsza niż ewentualne awanse europejskie
- powiedział.
Kadencja obecnej Komisji Europejskiej, którą kieruje Jose Manuel Barroso, kończy się jesienią 2014 r. Po miesiącach spekulacji o szansach polskiego premiera na to stanowisko - on sam deklaruje, że nie jest zainteresowany:
- Jak się człowiek na jakąś robotę zapisuje, to powinien ją wykonać do końca
- przekonuje. I wyjawia jak bardzo lubi być premierem:
To nawet nie jest kwestia tego czy coś kogoś kusi, dla mnie to jest zaszczyt, spełnienie wszystkich marzeń nie tylko zawodowych, ale też takich, że mogę odpowiadać za Polskę i być premierem. Nic piękniejszego w polityce mi się nie zdarzy - to jest mój Mount Everest, nie mam żadnych wątpliwości.
Jeśli chodzi o wyścig do unijnych stanowisk Tusk wyjaśnia:
Ten sezon polityczny - koniec 2013 i wiosna 2014 to kilka ważnych decyzji personalnych w wymiarze globalnym: sekretarz generalny NATO, ONZ, szef Komisji Europejskiej, szef Rady Europejskiej i tzw. umowny minister spraw zagranicznych UE. Od wielu miesięcy ja zawsze podnosiłem jedną kwestię, że państwa tego regionu tzw. nowa Europa, gdzie Polska wypracowała sobie pozycję państwa, z którym wszyscy się liczą, że ten region ma prawo, żeby współrządzić Europą, jeśli chodzi o obsadę tych stanowisk. Wszędzie napotykam zrozumienie. Wszędzie pytają raczej o Polaka
I wymienia listę potencjalnych kandydatów:
- Nam nie brakuje dobrych nazwisk. Myślę, że zarówno sekretarz generalny NATO jak i wysoki przedstawiciel, czyli minister spraw zagranicznych UE to są bardzo interesujące miejsca - minister Radek Sikorski narzuca się jako dość oczywista kandydatura, Jan Rostowski, Jan Krzysztof Bielecki, Aleksander Kwaśniewski, Jerzy Buzek. Mógłbym wymieniać wielu Polaków, którzy mają pełne kwalifikacje i to niekoniecznie z mojej rodziny politycznej
ansa/TVN
--------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------
Tylko wSklepiku.pl do nabycia:Kubek lemingowy wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/159527-tusk-kocha-byc-premierem-nic-piekniejszego-w-polityce-mi-sie-nie-zdarzy-to-jest-moj-mount-everest