Znane watykanistki dyskutują o problemach Kościoła. "Nie jest to Gorbaczow...", czyli wyzwania stojące przed nowym papieżem w oczach prof. Środy i red. Olejnik

Fot. wPolityce.pl/radiozet.pl
Fot. wPolityce.pl/radiozet.pl

Mamy nadzieję, że tuż po porannej modlitwie papież Franciszek włączył dziś Radio Zet, by dowiedzieć się o problemach Kościoła i zadaniach, które stoją przed nowym biskupem Rzymu.

O wyzwaniach, którym musi podołać Kościół dyskutowały zatroskane o los wspólnoty znane watykanistki - prof. Magdalena Środa oraz Monika Olejnik. W rozmowie wziął też udział ks. Kazimierz Sowa, ale - przyznajemy - nie potrafił dostosować się do poziomu obu pań.

Zaczęło się od razu bardzo ciekawie z małą pomyłką:

Monika Olejnik: „Niech Bóg wam wybaczy” tak powiedział kardynał po wyborze na papieża i kiedy przyjął imię Franciszek powiedział, że chce być Franciszkiem, dostał oklaski, tak mówi kardynał Thimothy Dalton.

Kazimierz Sowa: Thimothy Dolan.

Monika Olejnik: Thimothy Dolan, czy to będzie rewolucja w Kościele, profesor Środa?

Dalton, Dolan... kto by się tam przejmował takimi szczegółami. Najważniejsze są sprawy. A raczej Sprawy, o które powinien zatroszczyć się nowy papież. Problem numer jeden - legalizacja małżeństw jednopłciowych:

Argentyna jest pierwszym krajem na kontynencie, gdzie zalegalizowano małżeństwa jednopłciowe wbrew temu co chciał Jorge Bergoglio, kardynał

- triumfowała Olejnik.

Nie wszyscy jednak podzielili entuzjazm pani redaktor:

Nie, nie wbrew temu co chciał Jorge, tylko wbrew temu co głosi Kościół katolicki, to jest trochę różnica

- próbował prostować ks. Sowa, ale to znów tylko szczegóły - jak w przypadku Daltona... czy Dolana.

Co prawda ksiądz Sowa próbował przebić się z opiniami o sercu Kościoła bijącym w Ameryce Południowej, o specyfice zakonu jezuitów, o szerszym spojrzeniu na wybór papieża niż tylko perspektywa Europy, ale niewielkie miało to znaczenie, bo przekaz był oczywisty.

A ten - w ocenie watykanistek - nie jest optymistyczny. Szans na zmiany w Kościele nie ma. Prawdziwa burza myśli miała miejsce, gdy rozmowa przeniosła się z anteny radia na stronę internetową:

Proszę pamiętać, że nawet jezuita, nawet jezuita w tych strukturach watykańskich, które są naprawdę, posiadają wiele lat i są bardzo mocno zapętlone politycznie, to nie daje prawie żadnych szans na zmiany

- gorzko konstatowała prof. Środa.

I mimo dramatycznego pytania "Czyli co, nic się nie da zrobić w Kościele?" swojej rozmówczyni, Środa nie dawała żadnych szans, bo - niestety! - papież Franciszek to nie postać na miarę Gorbaczowa:

Nie, no skąd, przecież to jest, to jest taka struktura, no to trochę tak, jakby zmienia się sekretarz partii i coś się zmienia w układach partyjnych, takich zasiedziałych, to jest takie dobre porównanie, nie jest to Gorbaczow

- stwierdziła.

Trafiły się też bardziej pikantne fragmenty: o modzie - w postaci czerwonych pantofelków papieża, o wystroju łazienki - tutaj nawiązanie do "gejowskich saun", wreszcie wywiązał się interesujący dialog o tym, co tygrysy lubią najbardziej - zbyt małych prawach kobiet w Kościele. Tutaj nadzieję dawało pani Monice to, że w Argentynie prezydentem jest kobieta.

Monika Olejnik: Ja wiem, ale ciekawa jestem, jakie nowy papież, papież jezuita będzie miał spojrzenie na świat kobiet w Kościele, czy będzie tak konserwatywny jak jego poprzednicy, czy papież pochodzący z kraju, gdzie prezydentem jest kobieta może będzie miał inne spojrzenie na to.

Magdalena Środa: Nie, nie myślę, ja myślę, że kwestia celibatu przecież nie jest kwestią obyczajową tak naprawdę, to jest kwestia ekonomiczna. Więc ja nie myślę żeby tutaj jakakolwiek zmiana stanowiska się pojawiła.

- Ale ja nie myślę nawet o celibacie, tylko myślę o roli kobiet.

- O roli kobiet?

- O roli kobiet, tak, żeby nie były tylko usługujące.

- Kościół się trzyma na kobietach, które są usługujące, które są posłuszne, które są mniej wykształcone, które są bardziej biedne, które nie mają świadomości swoich praw, więc mają swojego Boga, mają swojego księdza, Kościół wszędzie na świecie trzyma się na kobietach, które są obywatelkami drugiej kategorii.

Zatem parafrazując znane słowa - żadnych złudzeń, drogie panie. Zero zmian w sprawach obyczajowych, zero zmian w sprawach praw kobiet, zero zmian w kościelnej strukturze. Ale nadzieja pozostaje - może kolejny papież dorośnie do waszych analiz.

lw, radiozet.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.