Tygodnik "wSieci" o Pakcie Fiskalnym: "to bomba podłożona pod fundament suwerenności każdego państwa"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Ratyfikacja paktu fiskalnego, wbrew zapewnieniom Donalda Tuska, nie jest zaproszeniem na ekskluzywne europejskie salony. Ta niewinnie wyglądająca umowa międzynarodowa, składająca się z 16 artykułów, to bomba podłożona pod fundament suwerenności każdego państwa; to zamach na jego prawa do samodzielnego określenia wpływów i wydatków, czyli budżetowej autonomii - piszą na łamach tygodnia "wSieci" Krzysztof Rak i Mariusz Muszyński. Jak stwierdzają:

To kolejny kamień milowy na drodze rządu PO-PSL do rezygnacji z niezależności, zgodnie z filozofią „mniej Polski, więcej Europy”. W tym marszu Donald Tusk wybrał jednak zgoła nieeuropejskie metody: propagandę zamiast prawdziwej debaty publicznej, bezwzględną marginalizację opozycji zamiast dialogu i, last but not east, świadomą pogardę dla prawa, a przede wszystkim dla konstytucji RP.

Oficjalnie pakt fiskalny ma być remedium na pogłębiający się kryzys. W rzeczywistości wprowadza on wiele kolejnych mechanizmów ograniczających niezależność państw członkowskich w sferze podatkowej i gospodarczej. Zamiast rozwiązywać problemy, politycy wykorzystali kryzys i pauperyzację milionów Europejczyków do wzmocnienia władzy Brukseli, a zatem w praktyce kilku mocarstw unijnych. Po raz kolejny zatriumfowały arogancja i zadufanie elit.

Aby zgodnie z prawem wzmocnić brukselskie instytucje, formalnie należałoby zmienić podstawy prawne UE, czyli traktaty. Na to nie ma zgody europejskich narodów. Dyktatorzy Europy obeszli więc prawo bokiem. Powstał pakt fiskalny – umowa międzynarodowa, która dotyczy wprawdzie integracji, ale jest zawarta tylko między niektórymi państwami Unii i nie należy do jej dorobku prawnego. Już sama ta konstrukcja jest sprzeczna z ideą integracji. Traktaty unijne zakazują przecież krajom członkowskim regulowania spraw zjednoczonej Europy poza obszarem acquis communautaire (dorobkiem prawnym UE). Jednak eurokraci nie mieli wyjścia. Zdecydowali się na łamanie prawa, ponieważ na etapie negocjacji Wielka Brytania miała odwagę ten eksperyment odrzucić. (...)

Wbrew zapewnieniom premiera Tuska konsekwencje paktu są ogromne. Powstało prawo, które w różnym stopniu i zakresie dotyka konstytucyjnych zadań państwa. Wprowadza bowiem nowe kryteria, jakie będzie musiał spełniać budżet oraz nowe mechanizmy, wymuszające różne sposoby uzgadniania jego treści przez organy Rzeczypospolitej z instytucjami unijnymi, w szczególności obowiązek konsultacji z Komisją Europejską. Umożliwia wreszcie kontrolę Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w zakresie wykonywania niektórych zobowiązań paktu.

Cały artykuł w najnowszym numerze tygodnika "wSieci". Polecamy!

Dołącz do 25 tysięcy - polub tygodnik "wSieci" na FB.

CZYTAJ TAKŻE: Ojciec sióstr Radwańskich na łamach "wSieci" ujawnia, co wydarzyło się w Izraelu: Bez wątpienia padały takie stwierdzenia jak „katolickie suki”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych