Front promocji homozwiązków atakuje. Posłowie PO: "To tchórzostwo polityczne", "Wstyd mi za moich kolegów"

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Decyzja Sejmu o odrzuceniu wszystkich projektów ustaw poświęconych związkom partnerskim wywołała olbrzymie oburzenie dużej części Platformy Obywatelskiej oraz lewicowo-liberalnej strony mediów. Przypomnijmy - m.in. dzięki 46 głosom posłów Platformy Obywatelskiej (bo "przeciw" głosowały też PiS, SP i PSL), przepadł nawet projekt autorstwa Artura Dunina z... PO.

CZYTAJ WIĘCEJ: Niespełnione nadzieje premiera. Za sprawą 46 posłów Platformy, Sejm odrzucił wszystkie projekty ustaw dotyczące związków partnerskich

Rozpoczął minister transportu Sławomir Nowak, który nie owijając w bawełnę, pochylił się nad istotą problemu:

Ja uważam, że to jest tchórzostwo polityczne. Powinni stanąć i się z tym problemem zmierzyć

- powiedział dziennikarzom.

Wtórowała mu koleżanka z ław poselskich, Agnieszka Pomaska. Pani poseł z gdańskiej Platformy wyrażała wielkie zaniepokojenie i wstyd spowodowane takim, a nie innym rezultatem głosowania:

Wstyd mi za moje koleżanki i kolegów z sejmu

- napisała na Twitterze Pomaska, by za chwilę dodać "listę wstydu z mojej partii", czyli nazwiska czterdziestu sześciu posłów PO, którzy ośmielili się zagłosować, wbrew intencjom premiera i większości PO, zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Myślę, że wrócimy w sejmie z projektem ws.zwiazków partnerskich. Wierzę, ze naprawimy ten błąd

- kajała się Pomaska.

Powrót do sprawy związków partnerskich zapowiedział też przewodniczący Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, Rafał Grupiński. Ocenił on, że Jarosław Gowin "wyszedł przed szereg", bo "znał dobrze stanowisko premiera w tej sprawie".

W tej sprawie premier będzie musiał wyciągnąć jakieś konsekwencje, bo mimo wszystko minister Gowin wyraźnie w zbyt wielu sprawach współpracuje z opozycją

- ocenił Grupiński.

Nieco bardziej wstrzemięźliwy był rzecznik rządu, Paweł Graś:

Część PO uznała, że to nie jest jeszcze właściwy czas, szkoda

- powiedział Graś.

Swoje dodali prorządowi dziennikarze. Wojciech Szacki z "Polityki" analizował:

Jeśli PO po tym co wyczynia SP i PiS odrzuci projekt Dunina, to tak jakby walnela z glowki w sciane

- dzielił się swoimi przemyśleniami, by po wynikach głosowania dodać:

Cały weekend media będą waliły w PO jak w bęben. Pochwały od Terlikowskiego i wPolityce.pl dopełnią dzieła zniszczenia

- nie krył żalu Szacki.

Jeszcze większym oburzeniem zapłonął Tomasz Lis, który na swoim blogu grzmiał:

KOMPROMITACJA SEJMU! CZAS NA DYMISJĘ GOWINA!

- napisał, nie wyłączając klawisza Caps Lock, naczelny "Newsweeka".

Jeśli Gowin pozostanie na stanowisku, będzie to problem Donalda Tuska. I to premier w ostatecznym rozrachunku zapłaci rachunki za Gowina et consortes

- napisał Lis.

Swoje dwa słowa dodał Leszek Miller:

Mamy do czynienia z prawicowym puczem!

- nie krył oburzenia przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Przyznacie państwo - histeryczna reakcja jak na tak delikatny sprzeciw. Z pewnością w najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z wielkim przekonywaniem posłów PO, by - w przypadku "powrotu do sprawy" - zagłosowali już zgodnie z oczekiwaniami.

A my - "dopełniając dzieła zniszczenia" gratulujemy posłom Platformy, którzy ośmielili się zagłosować zgodnie ze swoim sumieniem, szczerze gratulujemy odwagi. Pełna lista posłów PO dostępna na sejmowych stronach.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych