Warto przejrzeć wtorkową (18 grudnia 2012 roku) "Gazetę Wyborczą" - ale nie pod kątem zamieszczonych tam artykułów które są przewidywalne do bólu - w 99 procentach wychwalają władzę, Platformę i lewicę, atakują zaś konserwatystów, Kaczyńskiego i Kościół. Warto tym razem zrobić coś innego - sprawdzić kto reklamami finansuje to medialne, rozdęte do niemożliwości, przedsięwzięcie. Odpowiedź jest zaskakująca - ty Czytelniku, choćbyś omijał "Wyborczą" z daleka, ją finansujesz! Jak to możliwe? Proste. To z Twoich podatków opłacana jest większość ogłoszeń. Bo tych komercyjnych dzielni sprzedawcy "GW" zgromadzili zaledwie trzy, i to nie za duże. Ale za to agendy państwa polskiego i dysponenci unijnych (a więc także naszych) pieniędzy zaszaleli! Ale po kolei:

Pierwsza reklama ze środków publicznych - na stronie 5 władza namawia o zakupu obligacji rządowych:

 

Druga reklama ze środków publicznych - Poczta Polska zapewnia, że jest "pewnym partnerem w logistyce":

 

Pierwsza reklama komercyjna:

 

Trzecia reklama ze środków publicznych - Agencja Mienia Wojskowego sprzedaje działkę:

 

Czwarta reklama ze środków publicznych - Politechnika Świętokrzyska ogłasza nabór na studia:

 

I prawdziwy prezent od nas wszystkich dla "GW" - czterostronicowy dodatek "informacyjno-promocyjny" sfinansowany przez Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie ze środków unijnych.

strona 2,3:

strona 4:

 

Na zdjęciu powyżej - z prawej strony - także druga malutka reklama komercyjna.

I dalej:

Cała strona ogłoszeń publicznych - w sumie cztery, co daje razem już dziewięć reklam ze środków publicznych:

 

Trzecia reklama komercyjna:

 

Dziesiąty upominek od polskiego podatnika dla "Wyborczej" - jeden z  projektów unijnych (pieniądze wydają polskie władze):

 

I jedenasta reklama ze środków publicznych od Terenów Inwestycyjnych w Bytomiu:

 

Jak widać, wsparcie "Wyborczej" dla władzy jest całkiem ale to całkiem bezinteresowne! Inna sprawa czy gazeta w takiej skali zależna od rządowych pieniędzy może cokolwiek mówić o niezależności...

wu-ka