To nawet zabawne, jak pokrętnie dziennikarze są w stanie wytłumaczyć premiera z zaniedbań państwa. Prezentuje Katarzyna Kolenda-Zaleska

fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

„Super Express” zamieszcza w swoim aktualnym wydaniu komentarze dotyczące afery Amber Gold. Jedną z osób komentujących całą sprawę, przemówienie premiera Tuska w Sejmie oraz pomysł powołania komisji śledczej, jest dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Jest to ciekawy przykład tłumaczenia Polakom, że każda afera oczyszcza z podejrzeń premiera Donalda Tuska. Przeczytajcie Państwo sami:

Po tym, co w przedstawił premier i jego ministrowie, teza o próbie zamiecenia sprawy Amber Gold pod dywan nie daje się obronić. Samo przytoczenie faktów i wskazanie, kto i na którym odcinku zawiódł, jest wystarczającym oskarżeniem instytucji państwa. Premier zresztą wielokrotnie mówił, że przyjmuje odpowiedzialność za państwo i jego instytucje. Gdyby natomiast próbował przekonywać nas, że nic się nie stało, dopiero wtedy mielibyśmy podstawy, by sądzić, iż nie chce dokładnego wyjaśnienia wszystkich rodzących się tu wątpliwości. Zamiast domagać się więc komisji śledczej, wolałabym, aby cała energia partii politycznych skupiła się na naprawie elementów, które przy Amber Gold zawiodły.

Prawda, że urocze? Jest afera, są winni, ale premier ich winą się oczyszcza. Winna jest za to opozycja, która domaga się ukarania tych, którzy za to państwo odpowiadają.

Ciekawe, czy Kolenda-Zaleska słuchała tego samego premiera co miliony Polaków. Znana jest ze słyszenia tego, co nie padło z ust polityków. Może jej „talent” znów o sobie dał znać...

KL

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych