Jako pierwsi informujemy: po wakacjach ukaże się nowa, bardzo ważna książka Rafała Ziemkiewicza - "Myśli nowoczesnego endeka"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Dzięki przychylności Autora i Wydawcy redakcja portalu wPolityce.pl otrzymała do wglądu gorący jeszcze, bo wciąż poprawiany, egzemplarz recenzencki nowej książki Rafała A. Ziemkiewicza. Jej tytuł to "Myśli nowoczesnego endeka". Pierwsze skojarzenie - nawiązanie do "Myśli nowoczesnego Polaka" Romana Dmowskiego jest jak najbardziej słuszne. Dzieło to po ponad 110 latach od ukazania się książki Dmowskiego (drukowanej najpierw w prasie) podejmuje bowiem z sukcesem ambitne zadanie odczytania obecnej kondycji Polski i Polaków, a także nakreślenia minimalnego choć programu pozytywnego. Jednak drugie skojarzenie - z tytułami felietonów Ziemkiewicza publikowanymi na jednym z portali, jest niesłuszne. Książka zawiera całkowicie nową treść, nigdzie wcześniej nie publikowaną.

Wkrótce zamieścimy obszerną recenzję "Myśli nowoczesnego endeka". Na razie poprzestańmy na uwadze, że jest to naszym zdaniem jedna z najważniejszych książek polityczno-publicystycznych ostatniego dwudziestolecia. Lektura w obecnej sytuacji Polski dla ludzi Polską przejętych - obowiązkowa.

Ziemkiewicz nie jest w swoich rozważaniach miły dla nikogo. Na taką postawę pozwolić może sobie tylko autor w pełni niezależny, ale i świadomy swojej pozycji. Uznany, nie szukający poklasku, mający odwagę uczciwie i bardzo dobitnie ocenić rządzących, ale i opozycji nie szczędzić gorzkich słów.

Zacznijmy małym fragmentem o tych pierwszych. Autor tak opisuje to co stało się z etosem polskich inteligentów w gronie tych, którzy poszli na układ z postkomunistami:

Siła współczesnego "towarzystwa stolikowego" wzięła się w znacznym stopniu z tego, że uzyskało ono glejt na wyrokowanie, komu to godnościowe miano będzie w dyskursie publicznym przysługiwać, a komu nie. (...) Ta część niedobitków inteligencji, która weszła w ten sojusz strachu i pogardy z pobieżnie tylko odchamioną "obrazwoanszcziną" zapłaciła za to kompletnym zaprzeczeniem sobie.

Filarem etosu polskiego inteligenta było poczucie obowiązku służby - służby nie tylko Sprawie, Ojczyźnie, ale też niższym grupom społecznym. (...) Ten etos znalazł swoje ucieleśnienie w dziele Komitetu Obrony Robotników, którego tradycję przywłaszczyło dziś sobie "towarzystwo stolikowe". Ale proszę sobie przez chwilę wyobrazić, że towarzystwo to dzisiaj miało by założyć jakiś komitet obrony... no, właśnie, kogo? (...) Roboli? Wiórów? Polskiego ciemnogrodu? "Strasznych ludzi"? A może owej babci, której z rechotem kazało się niedawno "chować dowód"?

Etos inteligencki zmieszał się z typową dla postkolonialnych elit w ogóle, pogardą dla tubylców, z pomiędzy których zostało się dzięki kolaboracji z kolonizatorem wydźwigniętym, ową pogardą, którą opisywałem przykładem nienawidzącego pobratymców kolorowego oficera w kolonialnej armii.

Jeśli sojusz Turowicza z Rakowskim ma jakikolwiek etos, to dominantą tego etosu jest żywiołowa nienawiść do "klas niższych". I bezbrzeżne poczucie wyższości.

A opozycja? Jej dostaje się m.in. za mitologizowanie polskiej historii, przez co umyka fakt, że grupa bijąca się o państwowość i niepodległość zawsze była w mniejszości. I która nie umie wystarczająco pozyskiwać nowych ludzi i środowisk.

Książka ukaże się po wakacjach, zapewne w październiku, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów. Warto więc już teraz wpisać ją w plan zakupów, ale i prezentów.

wu-ka

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych