Nasz redakcyjny wehikuł czasu cofnął nas dziś dokładnie o trzy lata, wskazując sierpień roku 2009 i przystanek Woodstock. Oto, co mówił jego organizator, Jerzy Owsiak równo trzy lata temu, odpowiadając na zarzuty o upolitycznienie festiwalu:
Polityki tu nie zapraszamy. Profesora Leszka Balcerowicza zaprosiliśmy, gdy już nie był szefem NBP. Z Wałęsą rozmawialiśmy o historii. Indoktrynacja? Nie ma bardziej bzdurnego ostrzeżenia
- mówił Owsiak.
Organizator Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był wtedy również pytany o ewentualne zaproszenie dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego:
To czynny polityk. Poza tym pan Lech Kaczyński chyba nie ma w sobie tyle magnesu, żeby przyciągnąć młodych ludzi. Ale może się mylę
- stwierdził Owsiak.
Czasy przez te trzy lata musiały zmienić się bardzo mocno, bowiem na tegorocznym Przystanku, Jerzy Owsiak nie widział zastrzeżeń ani dla czynnej polityki, ani dla urzędującego prezydenta:
18 lat temu nie śmiałbym zaprosić na Przystanek Woodstock tak ważnych gości. Dziś już robię to bez strachu
- mówił.
Osiemnaście lat temu? Wystarczy cofnąć się o trzy.
lw, tvn24.pl/gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137254-owsiak-na-woodstocku-w-2009-czynnych-politykow-nie-zapraszamy-owsiak-na-woodstocku-2012-dzis-juz-robie-to-bez-strachu