Na Tomasza Lisa posypały się gromy za publikację w „Newsweeku” artykułu o ojcu braci Kaczyńskich. Tekst mógłby być lepiej udokumentowany, ale sam pomysł słuszny. Chcę teraz przeczytać artykuł o ojcu redaktora Lisa. Jest jednym z trzech, czterech najbardziej wpływowych dziennikarzy w kraju i nie boję się powiedzieć – utalentowanych, choć mamy różne poglądy i styl.
Kim byli ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie najbardziej wpływowych Polaków i Polek w mediach, w biznesie, w polityce, w nauce? Rzecz warta zbadania aż do czasów przedwojennych. Jeśli ktoś pochodzi z podłej rodziny, a stał się szlachetny, tym większą ma zasługę. A jeśli odwrotnie, też warte poznania.
Władza zwierzchnia w Rzeczpospolitej Polskiej należy do Narodu, stwierdza Konstytucja. I ten suweren miałby nie wiedzieć, „jak hartowała się stal”, elita narodu, która dziś tu rządzi? Stwórzmy bazę danych o 400 najbardziej wpływowych, żyjących Polakach pt. „elita.pl”. Czytelnicy pomogą w zbieraniu informacji, dziennikarze sprawdzą, redakcja da w internecie. Lis może stać się inicjatorem wielkiej demistyfikacji, jak przystało na rasowego dziennikarza.
PS. Powyższy drobiazg (trochę skrócony) zamieściłem w Gazecie Polskiej Codziennie w ramach podnoszenia kultury debaty publicznej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136073-stworzmy-baze-danych-o-400-najbardziej-wplywowych-zyjacych-polakach-pt-elitapl