"Które koterie krytykuje Iwona Schymalla? Te, które ją wsadziły na to stanowisko czy te, które ją z niego wyrzuciły?". Cytaty Dwa

Współczuje pan Iwonie Schymalli, byłej dyrektor TVP 1 z nadania PO, która w otwartym liście narzeka na koterie rządzące TVP?

Przepraszam, ale jako stary praktyk mediów publicznych zapytam: które koterie? Te, które ją wsadziły na to stanowisko czy te, które ją z niego wyrzuciły?

Jak rozumiemy te, które ją zdjęły.

Kiedy korzystała ze wsparcia wcześniejszych by zdobyć dyrektorski fotel to było w porządku? Nie ma w tej chwili ekipy  w Polsce, która nie zjadłaby połowy zębów na telewizji bądź radiu publicznym. Chociaż radio ma mniejszą siłę rażenia, jest więc molestowane przez polityków. Trzeba wiedzieć, że na Woronicza przychodzi się do pracy by ją kiedyś stracić. Pani Schymalla wie to doskonale.  I nie powinna się martwić, bo jak jest świetnym dziennikarzem, potrafiącym stworzyć ciekawy obraz świata, natychmiast do niej zadzwoni ktoś z TVN lub Polsatu.

Włodzimierz Czarzasty, polityk SLD, w czasach Roberta Kwiatkowskiego  sekretarz KRRiT w rozmowie z tygodnikiem "Uważam Rze"

 

Ostatnie lata pokazują, że w TVP zmienia się wszystko wraz z kalendarzem zmian na arenie politycznej. Czy w ogóle jest możliwe, aby telewizja publiczna była niezależna? Może jakimś rozwiązaniem byłoby oddanie poszczególnych anten konkretnym partiom - wtedy wszyscy byliby zadowoleni?

Nie wszystko się zmienia. Czasem ci sami politrucy pracują dla różnych opcji. Tak jest teraz… Anteny dla poszczególnych partii?!? A gdzie wówczas będą pracowali dziennikarze, producenci i twórcy telewizyjni? Też dla partii? Partie dostały od nas – obywateli i podatników – za dużo. To cały problem.

Mówi się o tym, że TVP jest naszpikowana osobami z rozdania politycznego, które pojawiły się tam za czasów SLD? Że od kilku lat zmiany są tylko na stanowiskach najbardziej widocznych, ale tak naprawdę wewnątrz firmy karty rozdają cały czas te same osoby. Czy to prawda?

Mówi Pan o pracownikach, czy politrukach? Pracownicy mogą być tylko zawodowcami. Pozorantów wykluczy samo środowisko firmy. Politrucy wracają i są dokuczliwi. To relikt komuny, ale ich czas mija. Świat będzie należał do profesjonalistów.

Iwona Schymalla, była już dyrektor TVP 1 w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl. Za czasów jej dyrektorowania, w czasie ostatnich kilkunastu miesięcy, pracę w tej stacji stracili niemal wszyscy dziennikarze kojarzeni z poglądami konserwatywnymi.