Nawet prof. Dębski krytykuje ministra zdrowia! "Ganienie lekarza za to, że staje w obronie pacjentek to kolejna fatalna wpadka ministra Zembali"

fot.youtube.pl/PAP/Jakub Kamiński
fot.youtube.pl/PAP/Jakub Kamiński

To jednak nie była dobra decyzja Ewy Kopacz. Marian Zembala w roli ministra zdrowia zalicza wpadkę za wpadką i dostaje mu się z każdej strony. Krytykuje go nawet prof. Romuald Dębski, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego w Warszawie, który zasłynął z występu w TVN i pokazywaniu zdjęć niepełnosprawnego noworodka.

Przypomnijmy. Minister zdrowia zarządził specjalną kontrolę, a następnie zawiesił ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu we Wrocławiu. Dlaczego? Ordynator, dr Malinowski, krytykował warunki, w jakich kobiety w szpitalach wrocławskich muszą rodzić dzieci.

Nowe, wspaniałe standardy w Ministerstwie Zdrowia?! Wrocław: Lekarz żali się na złe warunki w szpitalu. Reakcja Zembali? Docinki i zawieszenie ordynatora!

Rację lekarzowi z Wrocławia przyznaje prof. Dębski.

Oczywiście, że facet miał rację. Problemem są złe warunki w wielu polskich szpitalach. U mnie jest fajnie, ale wystarczy pojechać do szpitala na Solcu w Warszawie albo jeszcze lepiej do Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus na Placu Starynkiewicza. A w Polsce lepiej nie mówić. Są szpitale piękne, ale są też i rudery. Problem we Wrocławiu polegał na braku koordynacji zamknięć tzw. wakacyjnych. Oddziały położnicze ze względów epidemiologicznych co jakiś czas są generalnie wyczyszczone, więc muszą zostać zamknięte na kilka tygodni. Ze względów praktycznych robi się to w okresie wakacyjnym , kiedy większość personelu idzie na urlop. Jeżeli równocześnie zamknie się kilka oddziałów, pozostałe nie są w stanie zapewnić prawidłowej opieki i należytych warunków lokalowych. Ale ganienie lekarza za to, że staje w obronie pacjentek to kolejna fatalna wpadka ministra Mariana Zembali

—mówił lekarz w rozmowie z portalem wp.pl.

Podkreślał też, że sytuacja oddziałów położniczych w polskich szpitalach jest coraz gorsza.

Afery medialne oraz postawa b. ministra Bartosza Arłukowicza, który obiecywał, że „z tym położnictwem zrobi porządek”, doprowadziły do poważnych konsekwencji. Sytuacja może dojść do tego, że będziemy brnęli w tym samym kierunku, w którym poszły Stany Zjednoczone, gdzie są duże ośrodki, a nie ma ani jednego położnika i ludzi, którzy zajmują się patologią ciąży

—zaznaczył prof. Dębski.

Procedury, urzędnicze absurdy i przepisy resortu zdrowia doprowadzają do absurdów.

Wybieram takie procedury, takie działania, do których nikt się nie będzie mógł przyczepić, a nie to, co jest dla pacjentki najlepsze. Zmieniło się myślenie lekarzy, którzy często prowadzą różne działania niepotrzebne, pozorne, nadmierne i wcale nieukierunkowane na dobro pacjenta

—mówił kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego w Warszawie.

Czytaj też:

Prof. Chazan o ordynatorze z Wrocławia: „Premier niczym satrapa decyduje o losie lekarzy. To nie wygląda dobrze, to jak za PRL”. NASZ WYWIAD

Prof. Chazan: „Lekarz nie powinien spełniać wszystkich życzeń, zwłaszcza tych, które są niezgodne z jego sumieniem”

Prof. Chazan oczyszczony z zarzutów. TVN szuka winnego. Zapuka do kliniki in vitro? A może oskarży prof. Dębskiego za przerobienie dramatu pacjentki w medialne show?

ann/wp.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych