Kiedy w 2013 r. sam szef CBA określił przekręt informatyczny w rządzie PO-PSL jako największą po 1989 r. aferę korupcyjną, wydawało się, że gorzej być nie może. Ale ostatnie 12 miesięcy pokazało, że możliwości w tym względzie są niewyczerpane. 2014 rok, siódmy z kolei pod rządami obecnej koalicji, był pasmem sfer, skandali i kompromitacji.
Z ujawnionych przez tygodnik „Wprost” nagrań rozmowy między szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem, a prezesem NBP Markiem Belką, wynikało, że w zamian za pomoc NBP w zasypaniu budżetowej dziury zostanie przeforsowana ustawa korzystna dla NBP i odwołany zostanie minister finansów Jacek Rostowski. Wydarzenia, które nastąpiły później, tylko to potwierdziły
— przypomina „Super Express”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czy ktoś pamięta, że Tusk obiecał wyjaśnienie taśm do końca września? Była afera, nie ma afery…
Afera taśmowa, przyniosła jednak o wiele więcej skrajnie kompromitujących dla obecnego obozu rządzącego faktów i ocen. Nagrania, na których zostały utrwalone wypowiedzi wielu dygnitarzy ujawniły skrajny cynizm rządzących i podporządkowanie polityki jednemu celowi – utrzymaniu się u władzy sprawowanie państwowych. Dlatego szybko zyskały miano taśm prawdy.
Ubiegły rok przyniósł również prawdziwe trzęsienie ziemi na scenie politycznej. Afera zegarkowa z udziałem Sławomira Nowaka zakończyła jego przygodę z polityką. Były minister transportu został skazany na 20 tys. zł grzywny za składanie fałszywych oświadczeń majątkowych i zatajanie drogiego zegarka
— przypomina „SE”.
CZYTAJ: Sławomir Nowak winny! Sąd skazał byłego ministra transportu
Takich indywidualnych kompromitacji, choć wpisujących się w szerszy kontekst stylu sprawowania władzy w Polsce przez ostatnie siedem lat, było w 2014 r. więcej. Poza aferą zegarkową, była choćby lotniskowa.
Jacek Protasiewicz w maju miał ponownie ubiegać się o mandat europarlamentarzysty. Te starania spełzły na niczym po awanturze na niemieckim lotnisku. Protasiewicz, gdy wysiadł z samolotu, chwiał się i zataczał. W trakcie kłótni z celnikami miał nazywać ich nazistami i krzyczeć „Heil Hitler!”
— relacjonuje „SE”.
W ostatnim czasie uwagę opinii publicznej przykuł Radosław Sikorski. Najpierw nieopacznie – dla własnego obozu – ujawnił, że Donald Tusk usłyszał od Władimira Putina propozycję rozbioru Ukrainy, o czym nikogo nie powiadomił.
Skandal wywołany wywiadem byłego szefa MSZ dla amerykańskiego portalu, wkrótce został przykryty niefortunną wyprawą posłów PiS do Madrytu, po której zostali wyrzuceni z partii.
CZYTAJ: Bez litości. Hofman, Kamiński i Rogacki wyrzuceni z PiS. „Mamy wyższe standardy niż Platforma”
Potem okazało się, że wiele niejasności towarzyszy podróżom polityków po kraju, a w tym względzie jednym z największych znaków zapytania jest Sikorski – marszałek Sejmu.
Ale koniec roku to nie tylko tzw. afera kilometrowa. Ogromnym skandalem, podważającym zaufanie Polaków do demokracji, był przebieg wyborów samorządowych.
CZYTAJ: Trzeba mówić o fałszerstwie wyborów. Rozmywanie tego, co widać gołym okiem, służy fałszerzom
Czy o tym wszystkim myślano, gdy na taśmach prawdy, à propos spodziewanej przeprowadzki Donalda Tuska do Brukseli, padły słowa, że premier – dziś już były – „odseparuje się od tego całego syfu”?
CZYTAJ TEŻ: Rok 2014 w memach. Śmiać się czy płakać? Sorry, taki mamy rząd
JUB/”SE”
————————————————————————————-
Poznaj prawdziwe oblicze rządu Donalda Tuska! Przeczytaj książkę „Afery czasów Donalda Tuska” .
Pozycja dostępna wSklepiku.pl.Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/227863-miazdzacy-bilans-2014-roku-12-miesiecy-afer-skandali-i-kompromitacji-a-tusk-zadowolony-w-brukseli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.