A co jeśli to ustawka i gra na współczucie? Czy plan piarowców Kopacz to odcięcie się od "dorobku" Tuska?

KPRM
KPRM

Gorzki rozwód”, „Kopacz wpadła w popłoch i zaczęła wydzwaniać po ratunek, ale Tusk już nie odbierał”, „Bez willi, wina i cygar - tak zamieszka nowa premier” - to nagłówki dzisiejszej prasy, która z godną zauważenia zgodnością pisze o konflikcie, jaki miał powstać między Ewą Kopacz a Donaldem Tuskiem. A co jeśli to zwykła ustawka?

Odnotujmy dla ostrożności procesowej wersje alternatywne. Można sobie wyobrazić sytuację, gdy to wrażenie samodzielności pani premier to pewna gra

— mówił w poniedziałek rano Piotr Zaremba na antenie tok fm.

CZYTAJ WIĘCEJ: Piotr Zaremba: Jeśli prezydent zachęca rząd, by wejść do strefy euro, to jest to ideologiczny obłęd

Warto pójść tropem tych słów i, nawet jeśli to teoria spiskowa, zwrócić uwagę na najbardziej obrazowe publikacje - materiały tabloidów, które od kilku dni wyraźnie zestawiają Tuska i Kopacz. Na niekorzystnym tle tego pierwszego - prezentowanego jako oschłego, bezwzględnego, oderwanego od polskich realiów „dużego misia” - nowa szefowa rządu jawi się jako ucieleśnienie wzorowej gospodyni.

Bez willi, wina i cygar. Ewa Kopacz (58 l.) mimo objęcia funkcji szefa rządu nie zamierza się wprowadzać do willi, w której przez siedem lat mieszkał Donald Tusk (57 l.). Nowa premier będzie - jak do tej pory - mieszkać w skromnym hotelu poselskim. (…) Standard zdecydowanie odbiega od tego, jaki Ewa Kopacz miałaby w willi przy ul. Parkowej po wyprowadzce Donalda Tuska.

— pisze „Super Express”.

Premier pokazała, że nawet w największym natłoku pracy znajdzie czas dla przyjaciół. Kopacz pojechała w niedzielę do Radomia, gdzie odwiedziła w szpitalu swoją wieloletnią szefową biura poselskiego

— dodaje „Fakt”.

Nawet sprawa strajku na kopalni mogła zostać podobnie wykorzystana. Kopacz nie spotkała się z górnikami czy związkowcami, nie przyjęła Piotra Dudy, który stawia kwestię węgla bardzo jednoznacznie, ale zaprosiła na kawę małżonki protestujących.

Przyjechały osobiście, aby podziękować. Żony górników odwiedziły w poniedziałek Ewę Kopacz. – Powiedziała nam, że była wzruszona naszą dramatyczną sytuacją utraty nie tylko pracy, ale i miejsca zamieszkania

— czytamy w tym samym dzienniku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ewa Kopacz na froncie. Premier spotkała się z… żonami górników. ZOBACZ ZDJĘCIA

A więc współczucie, niemal matczyna, kobieca troska i mocne osadzenie w polskich realiach i emocjach. Nawet jeśli mamy do czynienia z niekompetencją zarówno samej premier, jak i kilku jej ministrów, to jest to utopione w morzu dobrotliwości i miłosierdzia. Co innego Tusk - wyraźnie bawiący się z dziennikarzami, rzuca w kamerę kpiące słowa o „załamaniu” nowej premier, pozwala na mało przyjemne plotki o „wymianie Kopacz”. I nie jest już w tych materiałach ligowym zawodnikiem. Nawet „Fakty TVN” zaprezentowały w niedzielę mocno kąśliwy materiał, w którym Tusk musi znaleźć w Brukseli trzech kamerdynerów, dom z ogrodem i wydać olbrzymie pieniądze, które zarobi na brukselskiej posadzie. Oderwany od polskiego grajdołka, w którym zostawia nieco zagubioną premier Kopacz. Zaczyna się gra na współczucie.

CZYTAJ TAKŻE: Kwiaty to tylko zmyła…? Tusk kpi z Kopacz: „Możecie sobie ją wymienić!” Czy ktoś ją w ogóle szanuje?

CZYTAJ WIĘCEJ: „Rozmawiałem z nią. Siedziała absolutnie załamana”. Tusk ujawnia reakcję Kopacz po przedstawieniu rządu

Inna sprawa, że jest w tym trochę racji. Nowy przewodniczący Rady Europejskiej nie myśli już kategoriami Ewy Kopacz czy Jarosława Kaczyńskiego. W ciągu pięciu lat (w najgorszym scenariuszu - dwóch i pół) zmienić może się tyle rzeczy, że dziś jego największym zmartwieniem może być faktycznie dobra znajomość języka angielskiego. W jakimś stopniu w polskiej polityce można zatem „poświęcić” Tuska - nawet jeżeli miałoby to skutkować chwilowym spadkiem zaufania i notowań byłego już premiera.

Choć to tylko robocza hipoteza, to wiele wskazuje na to, że poznaliśmy „linię obrony” Ewy Kopacz i „narrację”, jaką zaproponują jej piarowcy. Kolejnym krokiem może być próba odcięcia się od siedmioletniego dorobku Tuska (a przynajmniej najbardziej irytujących kwestii) podczas środowego expose. Współczująca kobieta pilnująca ogniska domowego, zostawiająca konkrety gdzieś za oknem. Prędzej czy później taktyka ta będzie musiała się jednak zderzyć z rzeczywistością konferencji prasowych i pytań od dziennikarzy - a to, co pokazała inauguracja na Politechnice Warszawskiej - może okazać się przeszkodą nie do przeskoczenia dla byłej marszałek Sejmu.

CZYTAJ WIĘCEJ: W Platformie usłyszałem, ze to zwolnienie zostało zaaranżowane: wy mnie zwolnicie, a ja dostanę odprawę…

CZYTAJ TAKŻE: Piotr Duda: Nie damy Ewie Kopacz żadnych stu dni spokoju. Temu rządowi trzeba wszystko wyrwać z gardła. NASZ WYWIAD

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.