Treść ustaleń będzie najważniejsza, ale także styl planowanego szczytu w Warszawie wymaga staranności. Pierwszym priorytetem merytorycznym powinno być utworzenie stałych międzynarodowych baz sił bojowych NATO, i ogólnie maksymalizacja obecności wojskowej sojuszu w Polsce i innych państwach wschodniej flanki. Nie ma przygotowań do wprowadzenia nowej koncepcji strategicznej – obowiązuje przyjęta na szczycie w Lizbonie w 2010 roku – ale sojusz może bardzo rozwinąć sposoby jej realizacji, idąc dalej, niż w Wielkiej Brytanii w 2014 roku. Nic jednak nie jest pewne.
Styl musi odpowiadać dziedzictwu i potencjałowi Polski oraz wysokim standardom Zachodu. Poprzedni rząd pozostawił plan przeprowadzenia szczytu na Stadionie Narodowym. To katastrofalna wizerunkowo redukcja kraju do cywilizacji piłki nożnej. NATO na stadionie brzmi jak „Polish joke” i taki ośmieszający przekaz poszedłby w świat. Lepszą alternatywą nie byłby Pałac Kultury i Nauki z nieuniknionym przekazem, że najważniejszą budowlę Warszawy wzniósł Stalin. Brak w Warszawie nowoczesnego centrum konferencyjnego wystarczającej wielkości. Stolica Polski ma jednak co najmniej dwa miejsca spełniające wszystkie warunki: Zamek Królewski na warszawskim Starym Mieście i Pałac Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie. W takiej scenerii powinny rozegrać się przynajmniej główne wydarzenia szczytu, w tym najważniejsze medialne. W zabytkowym zamku lub pałacu trudno byłoby zmieścić wielką konferencję międzynarodową na temat ekologii, gospodarki lub praw człowieka, ale szczyty NATO odbywają się w stosunkowo wąskim składzie osób, bez części pozarządowej.
Dobry wizerunek Polski pomoże osiągnąć cele merytoryczne i wzmocni cały przekaz szczytu. Stawka jest bardzo wysoka. W 2008 roku na szczycie w Rumunii – państwie czarnomorskim graniczącym z Ukrainą i przez morze sąsiadującym z Gruzją – NATO uznało Ukrainę i Gruzję za przyszłych członków i ogólnie okazywało największe w swoich dziejach ambicje geopolityczne. Rosja szybko zareagowała inwazją Gruzji. Sojusz zapowiedzi nigdy nie odwołał, a na szczycie w Walii w 2014 roku uchwalił program pomocy dla gruzińskich przygotowań do członkostwa. Szczyty NATO rozstrzygają sprawy wojny i pokoju, życia i śmierci.
CZYTAJ TEŻ:
Po przyjęciu Czarnogóry NATO wraz z UE opanuje cały atlantycki i śródziemnomorski brzeg Europy
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Treść ustaleń będzie najważniejsza, ale także styl planowanego szczytu w Warszawie wymaga staranności. Pierwszym priorytetem merytorycznym powinno być utworzenie stałych międzynarodowych baz sił bojowych NATO, i ogólnie maksymalizacja obecności wojskowej sojuszu w Polsce i innych państwach wschodniej flanki. Nie ma przygotowań do wprowadzenia nowej koncepcji strategicznej – obowiązuje przyjęta na szczycie w Lizbonie w 2010 roku – ale sojusz może bardzo rozwinąć sposoby jej realizacji, idąc dalej, niż w Wielkiej Brytanii w 2014 roku. Nic jednak nie jest pewne.
Styl musi odpowiadać dziedzictwu i potencjałowi Polski oraz wysokim standardom Zachodu. Poprzedni rząd pozostawił plan przeprowadzenia szczytu na Stadionie Narodowym. To katastrofalna wizerunkowo redukcja kraju do cywilizacji piłki nożnej. NATO na stadionie brzmi jak „Polish joke” i taki ośmieszający przekaz poszedłby w świat. Lepszą alternatywą nie byłby Pałac Kultury i Nauki z nieuniknionym przekazem, że najważniejszą budowlę Warszawy wzniósł Stalin. Brak w Warszawie nowoczesnego centrum konferencyjnego wystarczającej wielkości. Stolica Polski ma jednak co najmniej dwa miejsca spełniające wszystkie warunki: Zamek Królewski na warszawskim Starym Mieście i Pałac Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie. W takiej scenerii powinny rozegrać się przynajmniej główne wydarzenia szczytu, w tym najważniejsze medialne. W zabytkowym zamku lub pałacu trudno byłoby zmieścić wielką konferencję międzynarodową na temat ekologii, gospodarki lub praw człowieka, ale szczyty NATO odbywają się w stosunkowo wąskim składzie osób, bez części pozarządowej.
Dobry wizerunek Polski pomoże osiągnąć cele merytoryczne i wzmocni cały przekaz szczytu. Stawka jest bardzo wysoka. W 2008 roku na szczycie w Rumunii – państwie czarnomorskim graniczącym z Ukrainą i przez morze sąsiadującym z Gruzją – NATO uznało Ukrainę i Gruzję za przyszłych członków i ogólnie okazywało największe w swoich dziejach ambicje geopolityczne. Rosja szybko zareagowała inwazją Gruzji. Sojusz zapowiedzi nigdy nie odwołał, a na szczycie w Walii w 2014 roku uchwalił program pomocy dla gruzińskich przygotowań do członkostwa. Szczyty NATO rozstrzygają sprawy wojny i pokoju, życia i śmierci.
CZYTAJ TEŻ:
Po przyjęciu Czarnogóry NATO wraz z UE opanuje cały atlantycki i śródziemnomorski brzeg Europy
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/276622-szczyty-nato-wojna-pokoj-i-symbole-warszawski-szczyt-sojuszu-latem-2016-roku-powinien-byc-nie-na-stadionie-lecz-w-zamku-krolewskim-lub-palacu-sobieskiego-w-wilanowie?strona=2
