Budowa bazy antyrakiet USA w ramach NATO ukończona w Rumunii, zaczyna się na Pomorzu w Polsce. Amerykanie też na Mazowszu

fot. freeimages
fot. freeimages

Ukończono budowę amerykańskiej bazy antyrakietowej ze stałymi wyrzutniami antyrakiet i radarem służącym między innymi do kierowania ogniem. Budowniczowie przekazali bazę operatorowi – marynarce wojennej USA. Gotowość bojowa zostanie osiągnięta w pierwszych miesiącach 2016 roku.

Baza mieści się w Rumunii – w Deveselu blisko Dunaju i Bułgarii. Budowa podobnej amerykańskiej bazy w Polsce – w Redzikowie koło Słupska na Pomorzu – zacznie się za kilka miesięcy, wiosną 2016 roku. Ale wstępne prace budowlane już podjęto. Obejmują infrastrukturę i wielokilometrowe ogrodzenie z nowoczesnymi urządzeniami bezpieczeństwa. To pierwsze materialne fakty, nie tylko porozumienie na papierze. Ukończenie budowy i gotowość bojową bazy w Redzikowie zaplanowano na 2018 rok.

Aż piętnaście lat zajmie realizacja pomysłu z 2003 roku, aby w Polsce umieścić elementy wielkiej tarczy do obrony Ameryki i europejskich sojuszników z Polską włącznie. Lecz tak długi czas mniej dziwi, jeżeli rozważyć strategiczne wysunięcie bazy w Redzikowie na wschód blisko Rosji – tylko 160 kilometrów od Obwodu Kaliningradzkiego – oraz różnorodne koszty: polityczne obok finansowych. Dziś 2018 rok przestaje być daleką i zamgloną przyszłością.

Bazy w Polsce i Rumunii staną się częściami większego systemu antyrakietowego, opartego o technologię Aegis, co oznacza tarczę Zeusa i Ateny. System jest amerykański, ale zintegrowany z NATO – to daje Polsce i wszystkim sojusznikom wpływ na jego wykorzystanie. System obejmuje – obok baz na lądzie – okręty wojenne z takimi samymi wyrzutniami i radarami, wypływające na patrole po Morzu Śródziemnym z bazy morskiej Rota koło Kadyksu w Hiszpanii, nad Atlantykiem blisko Cieśniny Gibraltarskiej. Obejmuje także ruchomy radar do wczesnego wykrywania nadlatujących rakiet balistycznych, umieszczony w Turcji, oraz centrum dowodzenia w Ramstein na zachodzie Niemiec.

Około 500 żołnierzy amerykańskich będzie przebywać stale w Redzikowie. Więcej, niż teraz przebywa rotacyjnie w polskich bazach lotniczych – na przykład w Łasku blisko Łodzi – i lądowych. Innym wzmocnieniem amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce stanie się wkrótce kilka nowych baz logistycznych wojsk lądowych, w tym składów ciężkiej broni włącznie z czołgami, na zachodzie i północy kraju. Jeszcze większa i ważniejsza baza powstaje dalej na wschód – w Ciechanowie na Mazowszu. Pomieści nie tylko broń i inną logistykę, również dowództwo brygady wojsk lądowych USA. Inaczej niż baza w Redzikowie, baza w Ciechanowie nie będzie mieć na co dzień charakteru bojowego, ale zostanie przygotowana do szybkiej zmiany charakteru na bojowy w razie potrzeby. Ciechanów leży na linii prostej z Kaliningradu (Królewca) do Warszawy – stolicy i największego miasta Polski. Do granicy Rosji odległość z Ciechanowa wynosi 160 kilometrów, a do granicy Białorusi 180 kilometrów.

Rosja prezydenta Władimira Putina będzie niestrudzenie podejmować działania jawne i tajne, aby do powstania amerykańskich baz wojskowych w Redzikowie i Ciechanowie – ani innych – nie dopuścić. Polska stoi przed nowym wielkim testem umiejętności w polityce obronnej, zagranicznej i informacyjnej.

CZYTAJ TEŻ: Umowa o stałej i zwiększonej obecność sił USA. W Hiszpanii można – w Bułgarii i Rumunii też – a w Polsce?

CZYTAJ TEŻ: Porozumienie NATO-Rosja o siłach sojuszu w nowych państwach członkowskich już nie obowiązuje w Bułgarii. Wzór dla Polski

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.