Umowa o stałej i zwiększonej obecność sił USA. W Hiszpanii można – w Bułgarii i Rumunii też – a w Polsce?

fot. U.S. Army photo by Spc. Steven Hitchcock
fot. U.S. Army photo by Spc. Steven Hitchcock

Wzmocniona będzie obecność wojskowa Stanów Zjednoczonych na południowej flance NATO. Nowe porozumienie Waszyngtonu z Madrytem oznacza powiększenie bazy Morón w Andaluzji na południu Hiszpanii, gdzie stacjonują amerykańskie siły powietrzne oraz duża jednostka Marines (Korpusu Morskiego) do operacji powietrzno-lądowych. Dotychczasowe porozumienie obejmowało tylko rotacyjną obecność Amerykanów w bazie – musiało być odnawiane co rok – rodząc wrażenie tymczasowości i niepewności. Teraz porozumiano się na stałe. Zarazem pułap liczby stacjonowanych żołnierzy zostanie zwiększony z 850 do 3000, a samolotów z 14 do 40. Stany Zjednoczone zainwestują 29 milionów dolarów w rozbudowę infrastruktury.

USA mają w Hiszpanii także bazę marynarki wojennej włącznie z lotnictwem morskim w Rota koło Kadyksu, nad Atlantykiem blisko Cieśniny Gibraltarskiej – wejścia na Morze Śródziemne. Stacjonują tam również mniejsze jednostki sił powietrznych i lądowych. Razem bazy amerykańskie w Rota nad oceanem i Morón w głębi lądu tworzą wszechstronny kompleks strategiczny, twardą więź militarną Stanów Zjednoczonych z Hiszpanią i część większej twardej więzi transatlantyckiej Ameryka-Europa.

Tymczasem w Polsce obecność sił amerykańskich i innych sojuszniczych pozostaje tylko rotacyjna, chociaż ciągła – co w języku strategii i dyplomacji oznacza status niższy od obecności stałej. Przebywa na polskim terytorium mniej amerykańskiego wojska i mniej rodzajów wojska – bez marynarki wojennej i Marines – niż w Hiszpanii i kliku innych państwach NATO. Większą niż Polska liczbę żołnierzy amerykańskich goszczą stale, poza Hiszpanią, też Wielka Brytanii, Portugalia, Belgia, Holandia, Niemcy, Włochy, Grecja, Turcja, Bułgaria i Rumunia – razem jedenaście państw, w tym dwóch byłych członków Układu Warszawskiego na południowym skraju flanki wschodniej NATO. Właśnie w Bułgarii i Rumunii – krajach mniejszych i mniej strategicznie położonych od Polski – obecność amerykańska rośnie najszybciej.

Według obecnych planów więź militarną Polski z USA wzmocni dopiero zbudowanie na Pomorzu, w Redzikowie koło Słupska, amerykańskiej bazy antyrakietowej – części tarczy broniącej USA i europejskich sojuszników – do 2018 roku, jak zapowiadają Warszawa i Waszyngton. Zostały trzy lata, a trwają tylko wstępne przygotowania. Jednocześnie w rumuńskim Deveselu niedaleko Dunaju w Rumunii budowa podobnej bazy antyrakietowej jest bliska ukończenia. Przed końcem 2015 roku baza w Rumunii osiągnie gotowość bojową. Początek budowy w Polsce zaplanowano na 2016 rok. W tym samym 2016 roku Amerykanie wybiorą nowego prezydenta – zarazem naczelnego dowódcę sił zbrojnych USA. Zmienić się mogą też większości w amerykańskim Kongresie. Wiele może się zmienić dla NATO z Polską włącznie.

CZYTAJ TEŻ: Porozumienie NATO-Rosja o siłach sojuszu w nowych państwach członkowskich już nie obowiązuje w Bułgarii. Wzór dla Polski

CZYTAJ TEŻ: Kostrzewa-Zorbas: Porozumienie NATO-Rosja o siłach sojuszu w nowych państwach członkowskich nie dotyczy zbiorowej obrony, nie jest prawnie wiążące i zostało złamane przez Rosję

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.