Kandydatura Mateusza Morawieckiego na ministra rządu PiS budzi gorące kontrowersje i polemiki. Nie tylko naszych publicystów

Skład nowego rządu budzi dziś emocje na miarę spotkania piłkarskich potęg. Na giełdzie nazwisk pojawiają się zarówno doświadczeni politycy Prawa i Sprawiedliwości,, jak i nowe gwiazdy – eksperci związani raczej z szeroko rozumianym obozem patriotycznym, niż z samym PiS-em. Jedną z zagadek, która nurtuje tak publicystów, jak też internautów stanowi Mateusz Morawiecki. Z wielkiego banku do rządu, który zapowiada podatek bankowy – ten krok musi budzić wątpliwości. I budzi – szczególnie wśród internautów.

Polecamy tekstów naszych publicystów na ten temat:

Andrzej R. Potocki: Z wielkiego banku do PiS? Mateusz Morawiecki miał zastąpić Rostowskiego, doradzał Tuskowi, ostatecznie ma ministrować u Szydło

Janusz Szewczak: Zamienił stryjek siekierkę na kijek? Czy bankowca holenderskiego ma w rządzie zastąpić bankowiec hiszpański?

Bronisław Wildstein: Pisowskim radykałom pod rozwagę. „Czy obawy, aby nowy minister gospodarki nie stał się bankowym lobbystą mają podstawy?”

Bronisław Wildstein: Zamykać się czy otwierać. Mateusz Morawiecki nie należy do ludzi skompromitowanych. POLEMIKA

Mateusz Morawiecki przewija się w mediach i opiniach publicystów, jako kandydat do objęcia teki ministra. Najpierw typowany był jako przyszły minister finansów, obecnie jako szef połączonych resortów gospodarki i skarbu. Oddanie w ręce – doświadczonego jakby nie patrzeć – menadżera, bądź to sektora finansowego, bądź spółek Skarbu Państwa, które PiS chce wzmacniać i przywracać Polsce i Polakom, wywołuje w internecie falę komentarzy. Wszak w powszechnej opinii, szefowie banków mają opinię ludzi liberalnych w biznesie, a Mateusz Morawiecki dołączył do Rady Gospodarczej doradzającej Donaldowi Tuskowi.

Na swoim blogu, potencjalną nominację komentuje m.in. Ryszard Jach, makler, bankowiec inwestycyjny, były wiceprezes PTE Skarbiec. O Jachu zrobiło się w mediach głośno kiedy, właśnie na przykładzie „Skarbca”, ujawnił i głośno protestował przeciwko sztucznemu pompowaniu wyników OFE i tworzeniu na bazie milionowych oszczędności Polaków bańki mydlanej. O Mateuszu Morawieckim Jach pisze:

Nic mi nie wiadomo, aby Mateusz Morawiecki w czymkolwiek wyróżnił się in plus spośród innych prezesów największych banków, na straży interesów których konsekwentnie stoi PO. Tym bardziej kandydat ten nie wyróżnił się do takiego stopnia, aby zasłużyć na zaszczyt pełnienia stanowiska Ministra Finansów w rządzie PiS.

[…] Czy ktoś o zdrowych zmysłach może sobie wyobrazić M. Morawieckiego, prezesa jednego z największych banków w III RP, który będzie choćby optował za wprowadzeniem rozwiązań, które skutkować będą realnym obniżeniem kosztów usług bankowych (należących do najwyższych w Europie) albo będzie aktywnie wspierał ustawowe sposoby wyeliminowania ryzyka systemowego dla systemu bankowego w Polsce, wywołanego udzielaniem przez banki (w tym także przez BZ WBK S.A., zarządzany przez M. Morawieckiego) kredytów hipotecznych denominowanych we CHF, na zasadach które będą mogły być zaakceptowane przez setki tysięcy polskich rodzin (a które obniżą wysoką rentowność banków)?

Problem frankowiczów, z którym chce, czy też będzie musiał zmierzyć się nowy rząd Prawa i Sprawiedliwości, faktycznie stoi w pewnej sprzeczności z dotychczasowymi deklaracjami prezesa BZ WBK. Internauci przytaczają choćby wypowiedź Mateusza Morawieckiego z 2013 roku, kiedy w wywiadzie dla Pulsu Biznesu mówił:

Problem kredytów we frankach sam się rozwiązuje. […] Te kredyty codziennie się spłacają. A spłacają się lepiej niż kredyty złotowe. Nie dużo, ale odrobinę lepiej. Regulator bardzo mocno wypowiedział się, że nie planuje zmian. Dlaczego wzbudzać te wody skoro one są w miarę spokojne? […]

W 2013 roku kurs franka szwajcarskiego był niższy niż dziś. Spokój deklarowany przez prezesa jednego z trzech największych banków w Polsce, nie popłacił frankowiczom.

Nietypową sytuację związaną z możliwą nominacją Mateusza Morawieckiego dostrzega też portal natemat.pl:

Gdyby Morawiecki przyjął tekę, musiałby dołożyć swoim kolegom z branży. Kierowany przez niego BZ WBK zapłaciłby 460 mln zł, a cała branża blisko 4 mld zł

— pisze, zajmujący się zagadnieniami biznesu, Tomasz Molga. Wylicza przy tym szereg zalet szefa BZ WBK, dzięki którym niewątpliwie zyskuje on w oczach Jarosława Kaczyńskiego.

Był jedynym prezesem banku w Polsce, który podczas kryzysu finansowego w 2009 w geście solidarności z pracownikami, obniżył sobie pensję

— przypomina autor tekstu.

Prawicy mogą się podobać mocarstwowe plany, jakie snuje dla polskiej gospodarki bankowiec

— dodaje Molga. Nie pomija patriotycznych i prokościelnych sympatii kandydata na ważne stanowisko w nowym rządzie, syna znanego opozycjonisty.

Z kasy fundacji swojego banku Morawiecki chętnie wspiera rozmaite akcje społeczne. Bliżej mu jednak do polityki niż do dobroczynności. […] Dlatego na stronach fundacji banku BZ WBK znajdziecie informacje o poparciu inicjatyw powiązanych z ideami narodowo-konserwatywnymi.

Za wsparcie Fundacji BZ WBK dziękuje szereg instytucji i środowisk artystycznych – także tych promujących polskość i wiarę katolicką. Wsparcia Fundacji nie zabrakło dla Muzeum Historii Polski, organizatorów konkursu edukacyjnego „Katyń – ocal od zapomnienia”, projektu „Pamięć o Powstaniu Warszawskim”, czy cyklu spotkań „The Grade” organizowanych przez męski ośrodek akademicki Rejs w Szczecinie, wiązany ściśle z Opus Dei i promujący ideały tej organizacji.

O możliwym poparciu ze strony właśnie środowisk Opus Dei dla nominacji Mateusza Morawieckiego krążą zresztą w Internecie plotki – od tych doszukujących się związku z organizacją za pomocą analizy biznesowych i towarzyskich kontaktów prezesa, aż po teorie wiążące spółkę matkę BZ WBK – hiszpański Santander – z Watykanem.

Jak widać, na wielu polach zasługi prezesa BZ WBK, typowanego do objęcia prominentnego stanowiska w rządzie Beaty Szydło, są ewidentne. Nie przekonują jednak części internautów. Często można spotkać opinię, że członkowie Rady Gospodarczej przy premierze D. Tusku (której członkiem był Mateusz Morawiecki) mieli:

(…) sugerować praktyczne i dające się wdrożyć rozwiązania w dziedzinach, które uważają za istotne dla gospodarki i obywateli. Zadaniem Rady będzie również ocena sytuacji społeczno-ekonomicznej Polski na tle zjawisk zachodzących w Europie i gospodarce globalnej.”

Godzi się także przypomnieć o być może nieistotnym szczególe, tj. o tym, iż Mateusz Morawiecki – jak twierdził Fakt – został także nagrany w trakcie rozmowy ze Zbigniewem Jagiełłą, Prezesem PKO BP S.A. oraz przyjacielem … Donalda Tuska, Krzysztofem Kilianem, kiedy to mieli wspólnie konferować nad prywatyzacją Banku Pocztowego S.A. Przypomina o tym w swoim felietonie Ryszard Jach, analizując czy nowy minister ma szansę wkomponować się w politykę gospodarczą i ekonomiczną Prawa i Sprawiedliwości.


Polska pod rządami Prawa i Sprawiedliwości - scenariusze po wygranych przez PiS wyborach kreślą publicyści „wSieci” na łamach aktualnego numeru tygodnika. E-wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Kup koniecznie!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.