Według kolegów z Platformy prezydent Duda nie mógł skorzystać z możliwości zarządzenia referendum. Prezydent Komorowski miał prawo korzystać, a prezydent obecny takich praw nie ma?!
— pytał senator Mieczysław Gil podczas debaty w Senacie nad wnioskiem o zgodę na przeprowadzenie referendum zarządzonego przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Od godzin przedpołudniowych w Senacie trwa dyskusja z przedstawicielem prezydenta - minister Małgorzatą Sadurską - nad tym, czy należy wyrazić zgodę na referendum 25 października.
Senatorowie Platformy dopytywali, czy fakt przeprowadzenia referendum razem z wyborami jest czymś naturalnym. Sugerowano, że tego typu praktyki są wyłącznie w Zambii.
Oprę się na polskim prawie i woli ustawodawcy. (…) Istnieje możliwość przeprowadzenia razem referendum i wyborów. Kiedy była tworzona to norma prawna, nikt się nie zastanawiał, jak to wygląda w innych krajach
— tłumaczyła szefowa kancelarii prezydenta.
Zarzuty dotyczące pytań zaproponowanych przez prezydenta Dudę dotyczyły też kwestii skutków finansowych związanych z cofnięciem reformy dot. sześciolatków. Politycy PO przekonywali, że spowoduje to problemy finansowe samorządów.
Głos w debacie zabrał również senator Mieczysław Gil z PiS:
Ta dyskusja - po rocznicy „Solidarności” - obnaża nas. O czym my dyskutujemy? Pytam: czy pan prezydent przekazując pani te informacje, w jakim kolorze miał garnitur, jakie miał buty… Ale przede wszystkim te buty - być może były za ciasne i skorzystał ze swojego prawa. Bo według kolegów z Platformy nie mógł skorzystać. Prezydent Komorowski miał prawo korzystać, a prezydent obecny takich praw nie ma?!
— pytał senator Gil.
Jan Rulewski zaznaczył przy tym, że inicjatywa prezydenta jest - w jego ocenie - bezprzedmiotowa, bo nie ma szans na odpowiednio wysoką frekwencję.
Niewątpliwie, gdy pan prezydent kalkulował swoją inicjatywę, musiał brać pod uwagę, czy ona wygra. Według moich obliczeń wynika, że ciężko uzyskać jest 50% frekwencji, a wiążące jest 50… PiS reprezentuje 40%, a przy założeniu, że pozostali nie poprą pana prezydenta, to nie uważa pani, że ta inicjatywa jest chybiona w momencie startu?
— zastanawiał się Rulewski.
A Czesław Ryszka dodawał, że w całej debacie zginął sens dot. referendum 6 września.
I był prezydent, i politycy PO przestali się tym interesować. To zaważy nad obniżeniem rangi referendum. Czy na tym zależy byłemu prezydentowi i PO? I drugie pytanie - czy były prezydent i politycy PO obawiając się fiaska frekwencji 6 września, nie pozwolą na referendum 25 października, bo byłoby to zwycięstwo Polaków opowiadających się za prezydentem Dudą?
— pytał senator Ryszka.
O tym, co dzieje się w Senacie w tej sprawie będziemy informować.
maf
Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!
Pozycja dostępna wSklepiku.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/264103-goraca-debata-w-senacie-gil-wedlug-kolegow-z-po-prezydent-komorowski-mial-prawo-zwolac-referendum-a-prezydent-duda-takich-praw-nie-ma