Komorowski wypłakał się w rękaw Paradowskiej i Baczyńskiemu, a mnie ten melodramat tylko bawi

fot. PAP/ Jacek Turczyk
fot. PAP/ Jacek Turczyk

Bronisław Komorowski nie tylko nie brzydził się marketingiem i PR, w tym czarną odmianą PR, ale wręcz stał się ich zakładnikiem. Pamiętamy przecież jego marketingową akcję z czekoladowym orłem i różem zamiast czerwieni w narodowych barwach, jego akcje czytania klasyków (i nie tylko) w towarzystwie tabunów celebrytów. Pamiętamy przyklejanie się do sportowców, gdy tylko odnieśli jakiś sukces. Pamiętamy chodzenie po Warszawie podczas kampanii i dyskusje z przeciwnikami na ulicach i placach różnych miast. Pamiętamy zapewnienia, jak to trzyma własną rodzinę z dala od polityki, a zaraz potem płynne włączenie dzieci i ich rodzin w kampanię. Jednego dnia Bronisław Komorowski brzydził się czarnym PR, by następnego używać go do przesytu i strasząc potworami w rodzaju Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza czy Krystyny Pawłowicz. Ustępujący prezydent nie był obiektem ślepej nienawiści i zorganizowanego hejtu, tylko padł ofiarą kpin i żartów przez siebie samego sprowokowanych, np. swoimi zmianami poglądów, wpadkami w rodzaju występów w japońskim parlamencie, lapsusami czy nieporadnością w wyrażaniu własnego stanowiska.

Prezydent nie może być krytykiem rzeczywistości, tak jak mogą być nimi jego konkurenci

— powiada Bronisław Komorowski. Tyle tylko, że prezydent takim krytykiem, i to surowym, akurat być powinien. Nie ma nic gorszego niż tyrania status quo, której prezydent nie jest w stanie się przeciwstawić. I Komorowski przegrał m.in. dlatego, że nie był „krytykiem rzeczywistości”. Przez to legitymizował z jednej strony wielkie nieróbstwo rządzącej PO, a z drugiej - żyrował jej największe błędy, np. w polityce zagranicznej czy bezpieczeństwa, w zadłużaniu Polski, w wykradaniu i przejadaniu przyszłych emerytur. Prezydent zasłużenie oberwał za rządzącą PO, bo był częścią jej systemu władzy, legitymizował jej złe rządy. I stosował taką samą jak PO propagandę sukcesu: bezrefleksyjną, detą, zadufaną, pyszną, drażniącą młodych i wkurzającą niezadowolonych.

cd na następnej stronie

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.