Bronisław Komorowski wychodził z debaty przegrany i w zasadzie z tym pogodzony

Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

Debata była ostra i miała szybkie tempo. Była znacznie ostrzejsza i miała tempo nieporównywalne z tą transmitowaną w TVP i Polsacie. I w takiej konwencji Andrzej Duda odnalazł się znakomicie. Miało się wrażenie, że jest go znacznie więcej niż rywala, choć mieli tyle samo czasu. W telewizji to wyglądało tak, jakby Bronisław Komorowski był pokazywany w konwencji slow motion, zaś Andrzej Duda w normalnej prędkości, a często nawet szybciej. Przy takim tempie wyszły wszystkie wady obecnego prezydenta: słaby refleks, ospałość, pogubienie, kłopoty z argumentacją, plątanie się. W efekcie dynamiczny i bardzo ofensywny Andrzej Duda zepchnął rywala do głębokiej defensywy. Sprawił, że Komorowski przez wiele minut tylko się bronił i odbijał strzały na własną bramkę. Wrażenie było takie, że obecny prezydent marzy o zakończeniu dyskusji, co w szerszym planie przekładało się na obraz człowieka kończącego jakiś etap i na tyle zmęczonego, że nie ma już sił na drugą kadencję. I niezależnie od tego, co po debacie mówią żołnierze PO, Bronisław Komorowski wychodził ze studia przegrany i w zasadzie z tym pogodzony.

CZYTAJ TAKŻE: Kto wygrał debatę prezydencką? Mina Justyny Pochanke mówiła wszystko: Andrzej Duda!

CZYTAJ TAKŻE: Zadufany kandydat partii Palikota (Komorowski) przegrał z optymistycznym kandydatem partii Dobrej Zmiany (Duda)

CZYTAJ TAKŻE: Paweł Kukiz: W debacie wypadł lepiej Andrzej Duda. „Potrafił wytknąć prezydentowi błędy”

CZYTAJ TAKŻE: Debata Andrzej Duda - Bronisław Komorowski! „Wierzę głęboko, że wybierzecie dobrą zmianę, to naprawdę możliwe!” RELACJA MINUTA PO MINUCIE

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych