Chciał zadać pytanie prezydentowi, a został nazwany prowokatorem i aparatczykiem. Ziemowit Kossakowski: Nie mam nic wspólnego ze sztabem Andrzeja Dudy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Telewizja Republika
Fot. Telewizja Republika

Jak się okazuje nie każdy może zadać pytanie prezydentowi Bronisławowi Komorowskiego. A ci, których pytania będą niewygodne lub za trudne dla prezydenta (bądź jego suflerki), zostaną nazwani prowokatorami i aparatczykami. Tak właśnie stało się z Ziemowitem Kossakowskim.

Nie mam nic wspólnego ze sztabem Andrzeja Dudy. (…) Dowiedziałem się z Twittera o tym, że będzie takie spotkanie z prezydentem i postanowiłem pójść

— tłumaczył na antenie Telewizji Republika.

Kossakowski, który jest studentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim podczas wczorajszego spaceru prezydenta po Warszawie, zapytał go „Co z tym startem dla młodych?” i podkreślił, że sam będzie zmuszony wyjechać do pracy do Norwegii.

Wtedy też ubiegający się o reelekcję prezydent powiedział, że „wie jak się żyje młodym ludziom w Polsce.”

Rolą państwa jest wspomagać młodych ludzi. (…) Ja też wyjeżdżałem za granicę do pracy i tam pracowałem

— mówił Komorowski i opowiadał historie swoich dzieci.

W odpowiedzi na takie słowa na antenie Telewizji Republika Kossakowski skierował do prezydenta pytanie:

Po co obalał Pan komunę, skoro nic się od tamtego czasu w tym kraju nie zmieniło? Co się zmieniło, skoro 30 lat temu był pan zmuszony wyjeżdżać za chlebem i dziś to samo mi pan proponuje. (…) Oddali władzę dygnitarze komunistyczni swoim kolegom i spirala cały czas kręci się.

Kossakowski chciał zapytać prezydenta podczas spaceru także o jego kontakty z oficerem KGB Nikołajem Patruszewem. Jednakże od razu został odsunięty przez Biuro Ochrony Rządu.

Dziś Ziemowit Kossakowski został uznany przez sztab Bronisława Komorowskiego za prowokatora, który wysłany przez partię ma przeszkadzać w działaniach prezydenta.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rozpaczliwe oskarżenia Platformy: „Sztab Dudy podstawia działaczy na spotkania Komorowskiego”

Jestem zdziwiony dzisiejszą konferencja. Dowiedziałem się od znajomych, że zostałem zmieszany z błotem jako prowokator i aparatczyk

— komentował Kossakowski.

CZYTAJ TAKŻE: Komorowski zderzył się na spacerze z rzeczywistością i… sięgnął po telefon. Kobieta na wózku: „Jak pan mi nie pomoże, to pójdę do Dudy!” [WIDEO]

mmil/Telewizja Republika

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych