Stanowisko w sprawie artykułu „Jak stracić 100 milionów” opublikowanego w tygodniku WPROST

Nieprawdziwa jest sugestia, że COI zawyżało ceny dostarczanych do MSW urządzeń i oprogramowania. COI wszystkie dostawy realizowało w trybie przetargów nieograniczonych, w przypadku gdy cena uzyskana w przetargu była niższa niż przedstawiona w ofercie - zgodnie z ustaleniami między stronami przewidziano korekty wartości całej umowy, co miało miejsce po zakończeniu Programu pl.ID w roku 2015.

Informacja o arbitralnym, nieuzasadnionym merytorycznie skróceniu gwarancji z 5 do 3 lat jest nieścisła i nierzetelna. Skrócenia czasu gwarancji dokonano z rekomendacji Rady Programu pl.ID w lipcu 2013 r. Decyzję podjęto, kierując się optymalizacją kosztów, na podstawie analizy oferty COI na dostawę̨ urządzeń́ do Podstawowego i Zapasowego Centrum Przetwarzania Danych. Po przeanalizowaniu kosztów ustalono, że całkowity wariant 7-letni dla wszystkich elementów infrastruktury nie mieści się w budżecie Programu pl.ID przewidzianym na ten cel. Rada Programu pl.ID zarekomendowała Właścicielowi Programu wariant 3-letniej gwarancji dla wszystkich elementów infrastruktury, z wyjątkiem serwerów RISC oraz urządzeń́ pamięci masowej. W ich przypadku zdecydowano się na 7-letni okres gwarancji ze względu na krytyczne znaczenie tych urządzeń́ dla Systemu Rejestrów Państwowych.

Nieprawdą jest stwierdzenie, że Rafał Magryś „nie liczył się kompletnie ze zdaniem kierowników projektu i kierownika programu. ( ) Upraszczając, można powiedzieć, że wiele decyzji wypływało od wykonawcy i nie mieliśmy (kierownicy projektów i kierownik programu) możliwości opiniowania tych decyzji, nie mówiąc już o ich modyfikacji” jest nieprawdziwe i nieuargumentowane. Dla przykładu negocjacje dotyczące ostatecznego kształtu produktów analizy i projektu technicznego tylko dla jednego z podsystemów wymagały 27 spotkań kierownika tego projektu z COI. Ustalenia dotyczące analizy i projektu technicznego SRP wymagało 30 spotkań. Mowa tu wyłącznie o udokumentowanych notatkami naradach, na których omawiano uwagi MSW i sugestie COI i sporządzano oficjalne ustalenia. A więc uwagi MSW podlegały uwzględnieniu przez COI w maksymalnie długim przedziale czasowym i były zgłaszane literalnie „do ostatniej chwili”. Sugestiom nakazywania przez Magrysia odbioru zaprzecza sama dokumentacja towarzysząca odbiorom ostatecznych wersji dokumentacji. Kolejne wersje analiz i projektów technicznych modyfikowane jeszcze przed ostatecznym odbiorem jednoznacznie wskazują aktywną rolę pracowników MSW w uzyskaniu produktu zgodnego z oczekiwaniami Zamawiającego. Należy przy tym pamiętać, że projekt realizowano w bardzo ostrym reżimie czasowym, pod ogromną presją. Plan naprawczy realizowany przez MSWCOI - po fiasko w Centrum Projektów Informatycznych - wymagał stworzenia systemu niemal jeszcze raz od podstaw. W dwa razy krótszym czasie.

Nieprawdą jest jakoby Rafał Magryś przymuszał p. Koszalską do podpisywania zleceń i odbiorów. Artykuł poza opinią p. Koszalskiej nie przedstawia żadnych faktów ani okoliczności, które miałyby to potwierdzać, nie robi tego także sama p. Koszalska. Należy podkreślić, że wystąpienie pokontrolne CBA w żaden sposób nie potwierdza faktycznego zaistnienia takiej praktyki, a jedynie przytacza opinię p. Koszalskiej.

Nie jest prawdą, że Zlecenie nr 11 nie zostało odebrane w całości. Wszystkie produkty zlecenia nr 11 zostały dostarczone. Przedmiot zlecenia podlegał kolejnym odbiorom cząstkowym i wszystkie części zlecenia zostały odebrane - co ma potwierdzenie w protokołach. Sprawa dotyczy więc jedynie kwestii dokumentacji. Pani Koszalska jako kierownik projektu nie przewidziała by protokoły odbiorów cząstkowych zostały podsumowane jednym końcowym dokumentem odbioru. Należy podkreślić, że wszystkie stworzone przez COI w ramach Zlecenia nr 11 produkty fizycznie funkcjonują od daty odbiorów.

Nieprawdą jest, że “Na tym projekcie COI zarobił na czysto przeszło 18,2 mln zł.” Realizacja umowy 4/DSiA/2013 nie zakończyła się dla COI zyskiem. Powodem takiej sytuacji było zawarcie przez MSWCOI aneksu do umowy obniżającego wynagrodzenie COI o ponad 12 milionów, co autorzy artykułu pomijają. W związku z kompleksowym postrzeganiem projektu przez COI, od początku przyjęto założenie, że całościowe rozliczenie zadań, zlecanych w ramach ramowej umowy o realizacji projektu pl.ID, będzie możliwe dopiero po zakończeniu całego projektu. Rentowność rozpatrywano w kontekście całego projektu „pl.ID”, a nie poszczególnych zleceń. Należy zaznaczyć, że Umowa nr 4/DSiA/2013 obejmowała prawie 3 lata realizacji oraz 24-miesięczny okres usług gwarancji. Przychody i koszty COI należy więc analizować, uwzględniając cały ten okres.

Nieścisła jest informacja, że “projekt pl.ID zakładał także stworzenie instalacji i konfigurację urządzeń dostarczanych przez COI, które działają w tzw. Niejawnym środowisku programistycznym, czyli są tajne. By budować taką infrastrukturę, trzeba mieć koncesję na wytwarzanie i operowanie urządzeniami o przeznaczeniu wojskowym i policyjnym. COI jej nie miał, a mimo to podjął się realizacji tego zadania”. Umowa między Ośrodkiem a MSW umożliwiała COI zlecanie zadań podwykonawcom szczególnie w zakresie obszarów jakie nie byłyby możliwe do samodzielnej realizacji przez COI. Pozyskanie odpowiednich poświadczeń umożliwiło jednak ostatecznie realizację tego zadania bez wykorzystania firm trzecich, co ma wpływ na bezpieczeństwo państwa w tym obszarze. Udzielenie Wykonawcy zlecenia poprzedzone było każdorazowo wnioskiem Zamawiającego określającym zakres prac, jakie Zamawiający zamierza zlecić Wykonawcy, oraz ofertą Wykonawcy. Należy podkreślić, że w dniu uzyskania informacji od Zamawiającego o zakresie prac dotyczących dostarczenia urządzeń i oprogramowania oraz terminie ich realizacji COI zgodnie z posiadaną wiedzą i w oparciu o ogólnodostępne informacje na temat trybu uzyskania koncesji ustalił, że uzyskanie koncesji nie uniemożliwiało realizacji przedmiotu zlecenia. Przeprowadzone rozpoznanie w zakresie procedury uzyskania koncesji dawało wystarczające podstawy do przyjęcia założenia, że proces uzyskania koncesji zostanie zakończony przed terminem realizacji zakupu sprzętu i nie będzie miał wpływu na ten termin. Oferta została złożona już po rozpoczęciu działań związanych z uzyskaniem koncesji i COI tę koncesję otrzymał.

Nieprawdą jest, że “Tak jak w poprzednim zleceniu, tak i tu COI po raz kolejny wymusił korzystne dla siebie zmiany w umowie. Po raz kolejny skrócono terminy gwarancji, zmniejszono kary umowne za zwłokę, a nawet podniesiono kwoty wynagrodzenia za realizację. W sumie podpisano trzy aneksy. COI kilkakrotnie przesuwał termin oddania projektu, m.in. dlatego, że nie miał stosownych certyfikatów. Za każdym razem podpisywanie aneksów na kierowniczce projektów wymuszał wiceminister Magryś. Koszalska: „Byłam przymuszana do podpisania tego zlecenia (aneks nr 2) przez Rafała Magrysia i Monikę W. (naczelnik jednego z wydziałów MSW). W tym dniu siedziałam tak długo w pracy, aż podpisałam ten aneks.” Tak jak i wcześniej autorzy artykułu podają jako fakt, opinie p. Koszalskiej, które - jak łatwo zauważyć - mają charakter emocjonalny i skrajny. Należy zwrócić uwagę, że p. Koszalska została w pewnym momencie zwolniona z pracy w Ministerstwie. Stało się to na wniosek jej przełożonego kierującego departamentem, w którym pracowała. Ostateczną decyzję podjął Dyrektor Generalny MSW, który rozwiązał z p. Koszalską umowę o pracę. Jesteśmy przekonani, że w istotny sposób rzutuje to na formułowane przez nią później opinie. Wymuszanie oświadczeń woli jest przestępstwem, do formułowania tak poważnych zarzutów trzeba mieć jakieś podstawy. Raport kontrolny CBA nie zawiera jednak żadnych potwierdzeń opinii p. Koszalskiej, nie zawiera też stanowiska CBA w tej sprawie. Samo Biuro we wnioskach nie formułuje wobec nikogo tego rodzaju zarzutów, co jednak autorzy pominęli. Odnośnie przytoczonej przez p. Koszalską sytuacji - w przypadku niektórych zleceń zakres był powiększany na prośbę MSW, które dookreślało potrzeby biznesowe również po rozpoczęciu przez COI realizacji danego zlecenia. Potrzeby MSW, na przykład we wzmiankowanym zleceniu nr 29/PLID/2013, rozszerzającym katalog kupowanego sprzętu, były co do zasady uwzględniane przez COI. W takim przypadku rzeczywiście niezbędne było podwyższenie kwoty zlecenia o wartość dodatkowo sprzętu oraz uwzględnienie w aneksie do zlecenia czasu niezbędnego na jego zamówienie.

Nie jest prawdą stwierdzenie, że “wszystkie ustalenia odbywały się na poziomie Magrysia i dyrektora COI Bończy-Tomaszewskiego”. W tamtym czasie co tydzień w MSW odbywały się spotkanie dyrektorów z pionu podległego Magrysiowi oraz dyrektorów COI gdzie poruszano wszystkie tematy wymagające wspólnych ustaleń i decyzji. W kluczowych dla pl.ID kwestiach decyzje podejmowała Rada Programu pl.ID.

Nie jest prawdą, że “W przypadku tego zlecenia CBA ustaliło, że naruszono prawo dwa razy”. Jak już podkreślaliśmy wystąpienie pokontrolne CBA nie formułuje żadnych zarzutów o złamanie prawa.

« poprzednia strona
12345
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.