Platforma Obywatelska wespół z tzw. obrońcami demokracji broni mediów publicznych przed krwiożerczym PiS-em. Często ta obrona nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Przywołam przykład, który mnie wprost rozczulił. Podczas ostatniego grudniowego posiedzenia Sejmu (30 grudnia 2015 r.) do zadania pytania zapisał się poseł Marcin Święcicki. Mówił o badaniach przeprowadzonych przez Laboratorium Badań Medioznawczych Uniwersytetu Warszawskiego.
Państwo narzekacie bardzo na media publiczne, tymczasem, kiedy czytam, jakie są rezultaty badań nad ostatnimi wyborami parlamentarnymi - a PiS wygrał te wybory parlamentarne (…) to z nich wynika, że Telewizja Polska w sposób wyważony i na wysokim poziomie merytorycznym relacjonowała przebieg prowadzonej jesienią tego roku kampanii wyborczej. (…) Z monitoringu wynika także, iż najbardziej przejrzystą strukturę informacji wyborczych miały ˝Wiadomości˝ TVP1. Wyróżniały się one wysokim poziomem merytorycznym i szczegółowością omawianych tematów itd., itd.
— mówił Święcicki do coraz bardziej oniemiałych posłów. Ale to jeszcze nic.
Pytam, proszę państwa: Co wy chcecie poprawić w tych mediach (…)?
— zapytał.
Poniżej postaram się panu posłowi i Szanownym Czytelnikom pokrótce wyjaśnić, co należy w TVP zmienić i dlaczego.
Często powtarzane jest takie zdanie: telewizja to przede wszystkim tworzący ją ludzie. To prawda. Z ludźmi w TVP są więc związane GRZECHY GŁÓWNE publicznego nadawcy.
GRZECH PIERWSZY - nazywa się Piotr Kraśko. Jest szefem największego programu informacyjnego „Wiadomości”, prowadzi także rozmowy w TVP Info - ten program nazywa się „Dziś wieczorem”.
3 maja 2015 roku ze studia tego właśnie programu (tego dnia prowadzonego przez Kraśkę) wychodzi Marcin Mastalerek, ówczesny rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości. To jego protest przeciwko standardom w telewizji publicznej. Rzecz dzieje się na finiszu kampanii prezydenckiej, poseł twierdzi, że stacja nie powinna nazywać się TVP Info, tylko Komorowski Info, ponieważ skrajnie zaburzone są proporcje w pokazywaniu kandydatów. I ma rację - Andrzej Duda ma 9 razy mniej czasu antenowego niż Bronisław Komorowski.
Marcin Mastalerek zatem wychodzi, a co robi Piotr Kraśko? Czy próbuje łagodzić sytuację, zażegnać konflikt? Nie! Wręcz przeciwnie. Zachowanie polityka PiS nazywa „farsą” i przechodzi spokojnie do rozmowy z drugim gościem - Pawłem Zalewskim z PO. Nie jest to postawa godna dobrego gospodarza w obiektywnym programie…
CZYTAJ TAKŻE: Zaszkodzi czy pomoże? „Mastalerek-exit-gate”, czyli rzecznik PiS wychodzi ze studia TVP i co z tego wynika
Kolejny przykład - znamienny. O tym jak w kierowanych przez Piotra Kraśkę „Wiadomościach” relacjonowana była wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Nowym Jorku i jego wstąpienie na forum ONZ pisał na portalu wPolityce.pl Marcin Strzymiński:
(…) w pierwszym materiale Leszka Krawczyka 27 września 2015 roku nie pokazały nawet sekundy wystąpienia prezydenta na forum ONZ. Korespondent TVP w Stanach Zjednoczonych ograniczył się do odczytania fragmentu wystąpienia Andrzeja Dudy, a cały materiał trwał 2 minuty i 12 sekund. W drugim materiale Wiadomości, przygotowanym przez Jacka Tacika, który dotyczył głównie rozmów USA-Rosja i sytuacji w Syrii oraz na Ukrainie dopiero pod koniec pojawiła się wypowiedź Andrzeja Dudy, która trwała zaledwie 14 sekund i była dopasowana do treści materiału – prezydent mówił o łamaniu prawa międzynarodowego w kontekście wojny na Ukrainie
— pisze Strzymiński. O tym, że najważniejszym przekazem po niezwykle ważnej wizycie Andrzeja Dudy w Chinach był jego poślizg na Wielkim Murze szkoda wspominać…
ciąg dalszy na następnej stronie ==>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Platforma Obywatelska wespół z tzw. obrońcami demokracji broni mediów publicznych przed krwiożerczym PiS-em. Często ta obrona nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Przywołam przykład, który mnie wprost rozczulił. Podczas ostatniego grudniowego posiedzenia Sejmu (30 grudnia 2015 r.) do zadania pytania zapisał się poseł Marcin Święcicki. Mówił o badaniach przeprowadzonych przez Laboratorium Badań Medioznawczych Uniwersytetu Warszawskiego.
Państwo narzekacie bardzo na media publiczne, tymczasem, kiedy czytam, jakie są rezultaty badań nad ostatnimi wyborami parlamentarnymi - a PiS wygrał te wybory parlamentarne (…) to z nich wynika, że Telewizja Polska w sposób wyważony i na wysokim poziomie merytorycznym relacjonowała przebieg prowadzonej jesienią tego roku kampanii wyborczej. (…) Z monitoringu wynika także, iż najbardziej przejrzystą strukturę informacji wyborczych miały ˝Wiadomości˝ TVP1. Wyróżniały się one wysokim poziomem merytorycznym i szczegółowością omawianych tematów itd., itd.
— mówił Święcicki do coraz bardziej oniemiałych posłów. Ale to jeszcze nic.
Pytam, proszę państwa: Co wy chcecie poprawić w tych mediach (…)?
— zapytał.
Poniżej postaram się panu posłowi i Szanownym Czytelnikom pokrótce wyjaśnić, co należy w TVP zmienić i dlaczego.
Często powtarzane jest takie zdanie: telewizja to przede wszystkim tworzący ją ludzie. To prawda. Z ludźmi w TVP są więc związane GRZECHY GŁÓWNE publicznego nadawcy.
GRZECH PIERWSZY - nazywa się Piotr Kraśko. Jest szefem największego programu informacyjnego „Wiadomości”, prowadzi także rozmowy w TVP Info - ten program nazywa się „Dziś wieczorem”.
3 maja 2015 roku ze studia tego właśnie programu (tego dnia prowadzonego przez Kraśkę) wychodzi Marcin Mastalerek, ówczesny rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości. To jego protest przeciwko standardom w telewizji publicznej. Rzecz dzieje się na finiszu kampanii prezydenckiej, poseł twierdzi, że stacja nie powinna nazywać się TVP Info, tylko Komorowski Info, ponieważ skrajnie zaburzone są proporcje w pokazywaniu kandydatów. I ma rację - Andrzej Duda ma 9 razy mniej czasu antenowego niż Bronisław Komorowski.
Marcin Mastalerek zatem wychodzi, a co robi Piotr Kraśko? Czy próbuje łagodzić sytuację, zażegnać konflikt? Nie! Wręcz przeciwnie. Zachowanie polityka PiS nazywa „farsą” i przechodzi spokojnie do rozmowy z drugim gościem - Pawłem Zalewskim z PO. Nie jest to postawa godna dobrego gospodarza w obiektywnym programie…
CZYTAJ TAKŻE: Zaszkodzi czy pomoże? „Mastalerek-exit-gate”, czyli rzecznik PiS wychodzi ze studia TVP i co z tego wynika
Kolejny przykład - znamienny. O tym jak w kierowanych przez Piotra Kraśkę „Wiadomościach” relacjonowana była wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Nowym Jorku i jego wstąpienie na forum ONZ pisał na portalu wPolityce.pl Marcin Strzymiński:
(…) w pierwszym materiale Leszka Krawczyka 27 września 2015 roku nie pokazały nawet sekundy wystąpienia prezydenta na forum ONZ. Korespondent TVP w Stanach Zjednoczonych ograniczył się do odczytania fragmentu wystąpienia Andrzeja Dudy, a cały materiał trwał 2 minuty i 12 sekund. W drugim materiale Wiadomości, przygotowanym przez Jacka Tacika, który dotyczył głównie rozmów USA-Rosja i sytuacji w Syrii oraz na Ukrainie dopiero pod koniec pojawiła się wypowiedź Andrzeja Dudy, która trwała zaledwie 14 sekund i była dopasowana do treści materiału – prezydent mówił o łamaniu prawa międzynarodowego w kontekście wojny na Ukrainie
— pisze Strzymiński. O tym, że najważniejszym przekazem po niezwykle ważnej wizycie Andrzeja Dudy w Chinach był jego poślizg na Wielkim Murze szkoda wspominać…
ciąg dalszy na następnej stronie ==>
Strona 1 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/277275-siedem-grzechow-tvp-co-wy-chcecie-poprawic-w-tych-mediach-pytal-posel-po-odpowiedz-jest-oczywista-wszystko-analiza