Rybczyński: Wrocławska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sprzeniewierzenia środków CeTA

fot. Wikimedia Commons/licencja CC 3.0
fot. Wikimedia Commons/licencja CC 3.0

Jak poinformował Zbigniew Rybczyński, Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Śródmieścia wszczęła śledztwo w związku ze złożonym przez niego zawiadomieniem w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego "na niezawiadomieniu organów ścigania przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pana Bogdana Zdrojewskiego oraz przez Dyrektora Centrum Technologii Audiowizualnych (dawniej Wytwórni Filmów we Wrocławiu) Pana Roberta Banasiaka we właściwym czasie o sprzeniewierzeniu środków CeTA".

Jak zaznacza:

Oczywiście fakt ten nie przesądza o faktycznym niedopełnieniu obowiązków przez osoby wskazane w moim zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, jednakowoż dowodzi, iż sprawa ta co najmniej wymaga wyjaśnienia.

Przypomnijmy, że afera wybuchła, kiedy to laureat Oscara został oskarżony o nieprawidłowości, zwolniony z pracy w CeTA. Rybczyński stanowczo odpierał stawiane mu zarzuty i wyjaśniał, że nie zajmował się "żadnymi sprawami związanymi z wystawianiem i akceptowaniem umów, z wystawianiem rachunków, z wypłatami, z ogłaszaniem przetargów i akceptowaniem ich wyników - słowem z jakimikolwiek operacjami finansowymi, księgowymi lub prawnymi".

Jak wyjaśniał w październiku ub.r., przyczyną jego zwolnienia było to, że:

z powodu przeciągającej się w nieskończoność budowy studia filmowego, w marcu 2012 r. zażądałem od ówczesnego dyrektora CeTA Roberta Gawłowskiego dostępu do wszystkich dokumentów.

Jak podkreślał,

to wówczas wykryłem kradzieże przekraczające pół miliona złotych - a jak później się okazało był to tylko „czubek góry lodowej".

Osobiście poinformowałem o tym Ministra MKiDN i poprosiłem o pomoc. Wewnętrzna kontrola Ministerstwa już w maju ubiegłego roku potwierdziła moje obawy (dołączam moje zeznanie, w których są informacje przekazane Ministrowi). Nie znaczy to, że sytuacja w CeTA została uzdrowiona oraz że została o tym poinformowana prokuratura. Wokół mojej osoby i mojego autorskiego projektu budowy studia zaczął być tworzony czarny PR a fakt korupcji „zamiatany pod dywan". Przed dosyć dyskretnym zwolnieniem dyrektor Gawłowski zdążył mnie wyrzucić z wytwórni.

Według Rybczyńskiego, z zeznań złożonych przez obecnego dyrektora Banasiaka wynika, że jego zastrzeżenia budzą jedynie odnalezione w CeTA umowy na kwotę ok. 350.000 zł. Reżyser uważa jednak, że brakuje rachunków na kwotę ok. 500.000 zł. o czym Banasiak miał go osobiście informować przy okazji składania na przełomie 2012/2013 sprawozdania do Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej z rozliczenia dotacji.

To między innymi dlatego poprosił on prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o "objęcie osobistym nadzorem postępowania w przedmiocie niedopełnienia obowiązków służbowych".


CZYTAJ TEŻ:

- Laureat Oscara ujawnia skandal. Kradzież publicznych pieniędzy w państwowym studiu filmowym we Wrocławiu?

- Gorąco wokół zwolnienia reżysera z państwowej instytucji. Ministerstwo kultury wydaje specjalne oświadczenie. W tle poważne nieprawidłowości

- Minister Zdrojewski nie reaguje na doniesienia o skandalicznych malwersacjach. Rybczyński zawiadamia prokuraturę

- Rybczyński oskarża na sejmowej Komisji Kultury. Dlaczego półtora roku temu Bogdan Zdrojewski nie zawiadomił prokuratury?

- Rybczyński kontra Zdrojewski. "Nie widzę dzisiaj możliwości porozumienia z ministrem"

- Laureat Oscara domaga się dymisji Bogdana Zdrojewskiego. Jak zakończy się konflikt szefa resortu kultury z Rybczyńskim?



kim

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.