NASZ WYWIAD: Andrzej Melak o szefie MSZ Radosławie Sikorskim: "Pogratulować takiego ministra i... wysłać go gdzieś na księżyc, niech leci"

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

W czwartek prokurator generalny Andrzej Seremet podsunął Rosjanom absolutnie absurdalny pomysł, że gdyby zdecydowali się w końcu oddać nam wrak tupolewa, to polska strona będzie go wypożyczała na każde życzenie Moskwy. W piątek premier grozi, że w obliczu źle prowadzonego postępowania przez Rosjan zwróci się w tej sprawie do czynników europejskich. W sobotę minister spraw zagranicznych mówi, że wrak, o który jeszcze niedawno się upominał nie jest dowodem, a tylko pamiątką.

Nawet nie wiedzą, co mają mówić - twierdzi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, który zginął w Smoleńsku.

 

wPolityce.pl: Jak zrozumieć absolutnie niejednoznaczny przekaz, jaki dostajemy ze strony rządu i prokuratury w sprawie śledztwa smoleńskiego?

Andrzej Melak: Trzeba powiedzieć, że bezradność władających Polską i ich beztroska są straszliwe. Nawet nie wiedzą, co mają mówić. A praprzyczyna tego jest to, że od początku nie zadbali o należyte prowadzenie śledztwa. Oddali wszystko Rosjanom, a teraz w obliczu utraty popularności i zagrożenia straty władzy robią wszystko, co mogą… Ale to jest taki kociokwik, dobre przedstawienie tego, co się dzieje w sprawie badania tragedii smoleńskiej.

 

wPolityce.pl: Należy jeszcze wspomnieć wypowiedź ministra Radosława Sikorskiego, który twierdzi, że wrak "jest dla nas ważną pamiątką, ale już nawet nie tak ważnym dowodem w sprawie". To chyba zaskakujące, bo jeszcze niedawno właśnie w sprawie wraku Sikorski interweniował u Catherine Ashton?

Andrzej Melak: To, co mówi Sikorski jest wprost nie do wyobrażenia, że to nie jest dowód. Widać, że to "specjalista" nie tylko od spraw zagranicznych, ale i od prowadzenia śledztw. Pogratulować takiego ministra trzeba, ale zaraz potem trzeba go wysłać gdzieś na księżyc, niech leci.

 

wPolityce.pl: A propos pamiątek i pamięci, na trzecią rocznicę tragedii obiecano państwu pomnik w Smoleńsku, raczej się na to nie zanosi?

Andrzej Melak: No właśnie, jest jakiś bezsensowny szum wokół wraku, a sprawa pomnika to tylko jedna z wielu obietnic, które nie są realizowane. To była obietnica, która miała omamić wyborców, to była pusta wyborcza obietnica. Tak i tylko tak to należy odczytywać.

 

Rozmawiał Marcin Wikło

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.