Nasz news. Ważne zwycięstwo solidarnego działania. Prezydent Bronisław Komorowski ułaskawił red. Jerzego Jachowicza

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jeden z najbardziej znanych polskich dziennikarzy, red. Jerzy Jachowicz, współpracujący także z naszą redakcją, odebrał dziś z sądu Warszawa-Mokotów postanowienie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który „postanowił zastosować wobec niego prawo łaski” – dowiedział się portal wPolityce.pl.

Ułaskawienie dotyczy wyroku w procesie jaki wytoczył dziennikarzowi były funkcjonariusz SB płk. Ryszard Bieszyński z art.212 kodeksu karnego o naruszenie dobrego imienia. Oskarżyciel poczuł się dotknięty nieprzychylnym komentarzem Jachowicza zamieszczonym latem 2007 roku w „Dzienniku”. Głównym zarzutem byłego esbeka było to, że krytyczny tekst komentarza naruszający jego dobre imię, był przeszkodą w znalezieniu przez niego pracy.

Warto przypomnieć, że na początku tego roku płk Bieszyński został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata za bezprawne zatrzymanie byłego szefa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego. Zatrzymanie to miał wszelkie znamiona akcji politycznej powziętej przez ówczesne władze SLD.

Dwa lata wcześniej sąd na wniosek płk. Bieszyńskiego uznał Jachowicza winnym zniesławienia go i wymierzył dziennikarzowi wysoką grzywnę, przerastająca jego finansowe możliwości. Efekt był taki, że rok temu do Jachowicza zapukał komornik z roszczeniami, które zwiększyły wymierzoną przez sąd grzywnę o prawie o blisko 60 procent. Kara urosła do ponad 18 tys. zł., którą należało uregulować natychmiast, by wstrzymać egzekucję komornika.

CYZTAJ: Dramatyczny apel Jerzego Jachowicza: "Skazano mnie w procesie karnym. Wyrok jest skandalem. Drakońska kara!"

Wtedy naszemu koledze na pomoc przyszło środowisko związane z portalem wPolityce.pl i dziesiątki ludzi dobrej woli, a także Radio Wnet, w którym Jachowicz wówczas pracował. Dzięki temu Jachowicz wybrnął z kłopotów wypełnienia warunków zasądzonej kary.

Reporter portalu wPolityce.pl towarzyszył Jerzemu Jachowiczowi w dniu wpłacania pierwszej części nakazanego wielotysięcznego haraczu.

Jednak nadal pozostała kwestia o wiele poważniejsza. Uznanie Jachowicza za winnego z kodeksu karnego, a tym samym wpisanie go do rejestru skazanych, niczym zwykłego kryminalistę. Toteż nasza redakcja, niezależnie od pomocy materialnej, rozwinęła jednocześnie kampanię wspierająca wniosek do Prezydenta RP o ułaskawienie dziennikarza. Uznaliśmy, że w sprawie Jachowicza chodzi przed wszystkim o obronę wolności słowa, wartości niezbędnej dla istnienia i rozwoju demokracji.

Ułaskawienie prezydenta obejmuje właśnie kwestię zatarcia skazania, czyli uznania red. Jachowicza jako człowieka nie karanego.

Nie ukrywam, że decyzja Bronisława Komorowskiego, niezależnie od wszystkich poprzedzających ją okoliczności bardzo mnie uradowała

– powiedział nam red. Jachowicz.

Chciałbym gorąco podziękować dziesiątkom osób bliskim i znanym mi oraz nieznanym, którzy rok temu wsparli mnie materialnie oraz setkom tych, który poparli wniosek o ułaskawienie. Wiem, że w jakimś stopniu to nasza wspólna radość

– dodał. Wszystkim Czytelnikom i wszystkim ludziom dobrej woli dziękujemy za każdą pomoc, każdy gest w tej sprawie.

gim

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych