Pozornie zaszła zmiana czysto techniczna: 19 sierpnia 2016 roku w amerykańskiej części Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zamontowano pierwszy międzynarodowy adapter dokujący, znany pod akronimem IDA od angielskiej nazwy International Docking Adapter. Drugi taki adapter zostanie zamontowany wkrótce. Lecz jest to przejaw zmiany w rzeczywistości dużo większej, bo cywilizacyjnej.
Dotąd przybijały do stacji na orbicie Ziemi tylko państwowe statki kosmiczne z ludźmi na pokładzie: amerykańskie promy kosmiczne – już wycofane z użycia – i rosyjskie statki Sojuz o konstrukcji z epoki sowieckiej. Teraz następuje historyczny przełom: Międzynarodowa Stacja Kosmiczna przygotowuje się do przyjmowania prywatnych statków załogowych. Najpierw ze Stanów Zjednoczonych, potem innych krajów świata. Dzięki adapterom IDA ludzie mogą przechodzić między stacją a dowolnym statkiem spełniającym międzynarodowe standardy Odwiedzanie stacji nie będzie jedynym ani głównym celem prywatnych kosmonautów, ale powstaje opcja odwiedzin i współpracy. Już lata temu stworzono opcję dokowania prywatnych statków bezzałogowych.
Obecność ludzi w kosmosie to skutek konkurencji istniejącej od dawna między państwami i organizacjami państw. W nowej epoce będą musiały konkurować także z prywatnymi przedsiębiorstwami i instytucjami niekomercyjnymi, na przykład wyższymi uczelniami. Wolna konkurencja na dużym rynku podnosi innowacyjność, wydajność i skuteczność. Najbardziej zaawansowane są przygotowania Amerykanów, ale prawdopodobnie szybko wejdą do gry Chińczycy, Japończycy, Hindusi, obywatele Unii Europejskiej, Rosjanie, Arabowie i inni – przedsiębiorcy, wizjonerzy, naukowcy i poszukiwacze przygód – z wielu regionów świata. Nie zaniknie istotna rola państw i organizacji międzypaństwowych – jak Europejska Agencja Kosmiczna – zwłaszcza w budowaniu wielkiej infrastruktury i prowadzeniu lub wspieraniu badań naukowych bez zastosowań komercyjnych. Lecz na pozostałych polach konkurencja może być szeroka i ostra.
Pierwsze loty prywatnych załogowych statków kosmicznych do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej są przygotowywane na zamówienie NASA – agencji rządowej. Ale NASA zmieniła strategię. Wcześniej prywatne przedsiębiorstwa dostarczały elementy statków załogowych, ale nie budowały ich samodzielnie ani nie operowały nimi. Odtąd NASA skupia się na budowaniu statku Orion do pierwszej wyprawy ludzi na Marsa, a loty załogowe do stacji na orbicie Ziemi zupełnie zostawia młodemu przedsiębiorstwu SpaceX (statek Dragon 2 z rakietą nośną Falcon 9) oraz globalnej korporacji Boeing (statek Starliner i różne rakiety nośne, w tym innych producentów). Twórcą SpaceX jest genialny wynalazca i przedsiębiorca amerykański Elon Musk, sławny z innowacyjności i osiągnięć również w przemyśle samochodowym (Tesla Motors) oraz informatycznym. Musk zapowiedział własną wyprawę ludzi i założenie kolonii na Marsie – przed NASA. Kto będzie rzeczywiście szybszy: NASA czy SpaceX? Jeszcze kilka lat temu takiego pytania nie zadawano.
CZYTAJ TAKŻE: Kto myśli, że Polska rozwija się szybko, niech patrzy na światową cywilizację, naukę i technologię. Pluton, Merkury, Słońce
CZYTAJ TAKŻE: Prawda o ludzkości: podbój kosmosu wynika z wojen i rywalizacji państw
CZYTAJ TAKŻE: Nowy przełom cywilizacyjny, gospodarczy i polityczny w świecie: upada cesarski tron ropy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/305419-nowa-epoka-prywatne-zalogowe-statki-i-loty-kosmiczne-beda-konkurowac-z-panstwowymi