Każdego roku podwaja się liczba nieregularnych imigrantów przepływających Morze Śródziemne. W 2016 roku może wynieść milion, a UE wciąż jest bezradna

Fot. de:Euseson/GFDL/CC/Wikimedia Commons
Fot. de:Euseson/GFDL/CC/Wikimedia Commons

Jak reaguje reszta Unii Europejskiej i świata? Nie słychać wezwań, aby Turcja – państwo stowarzyszone z Unią i kandydujące do członkostwa w Unii, oraz należące do NATO – zaczęła poważnie pilnować swoich granic morskich i lądowych. Nie słychać też zapowiedzi nowych działań agencji ochrony granic zewnętrznych FRONTEX i innych służb i struktur UE na Morzu Egejskim. Rozlegają się tylko głosy potępienia Grecji za to, że nieregularnym imigrantom nie zapewniła od razu – w szczególności na odległych małych wyspach – mieszkania i pełnej opieki wszelkiego rodzaju. Jak Grecja mogła dać się zaskoczyć? Jak mogła się nie przygotować? Dlaczego nie jest Szwecją lub Anglią? Dlaczego liczy na europejską solidarność?

CZYTAJWNIEŻ: Po co Polsce marynarka wojenna? Między innymi po to, aby UE z Polską włącznie nie przyjmowała tsunami nieregularnych imigrantów

Polska nieprzygotowana do problemu imigracji, nawet na poziomie prostych słów

Tsunami nieregularnych imigrantów spoza UE zalewa Węgry, zaleje Polskę

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych