Skandal na mistrzostwach! Rosyjski siatkarz opluł polskiego kibica

Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Rosjanie nie mogą pogodzić się ze zwycięstwem polskich siatkarzy, którzy odesłali Sborną do domu. Jeden z nich, Aleksiej Spiridonow opluł Bogu ducha winnego człowieka z Polski.

Czytaj również: To była siatkarska wojna! Polacy zmiażdżyli Rosjan 3:2. ZOBACZ ZDJĘCIA

Nie zrobiłem mu nic złego. Wszyscy krzyczeliśmy „daswidania”, czyli po rosyjsku do widzenia. Nie było z naszej strony agresji. Spiridonow, schodząc z boiska, splunął na mnie. Po raz kolejny pokazał, że to cham i prostak. Nic dziwnego, że Rosjanie mają w Polsce taką opinię

— powiedział portalowi Sport.pl zdezorientowany kibic.

To kolejny przejaw antypolskich poglądów rosyjskiego siatkarza. Niedawno obraził nas wszystkich nazywając „pszekami” (szydercze określenie Polaków w Rosji - przyp. red.), a podczas meczu z Niemcami, po nieudanym bloku, ułożył ręce w stronę polskich kibiców, jakby trzymał karabin i zaczął „strzelać”. Ponure skojarzenia nasunęły się same…

Warto pamiętać, że Spiridonow już wcześniej słynął z kontrowersyjnych zachowań czy - mówiąc wprost - zwykłego prostactwa. Rozgłos zyskał dzięki wrzuceniu do sieci zdjęcia z pucharem za mistrzostwo Europy, na którym trofeum zasłania mu części intymne. Od dawna mówi się o jego skłonnościach do wszelkich używek.

Pytanie, tylko czy tak brutalnie antypolskie zachowania rosyjskiej gwiazdy sportu nie są odbiciem tendencji, jaka nasila się w państwie Władimira Putina? Kto by się spodziewał jeszcze 5-6 lat temu, że Rosjanin będący gościem na wielkiej imprezie sportowej w Polsce będzie pozwalał sobie na wulgarne obrażanie gospodarzy i atakowanie przypadkowych ludzi.

Szowinizm i nienawiść do Polski znów odbiły swoje piętno w sportowej rywalizacji…

Czytaj też:

Rosyjski siatkarz obraża Polaków. Bluzgi na Twitterze zawodnika

Rosyjski siatkarz znów prowokuje. Spiridonow „strzela” do Polaków. WIDEO

gah/sport.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.