Próbuje ratować twarz? Kijowski deklaruje, że będzie płacił na dzieci. "Oddam cały dług w ciągu kilku tygodni"

fot.PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot.PAP/Jakub Kaczmarczyk

Mateusz Kijowski próbuje ratować swój wizerunek? Lider KOD od dawna nie płaci alimentów na swoje dzieci, zadeklarował jednak, że że niedługo spłaci wszystkie swoje zobowiązania.

Jeszcze tego nie zakończyłem, ale sprawa jest już na finiszu. Myślę że niedługo zostanie ostatecznie zamknięta

—powiedział Kijowski w programie „Burza polityczna” na portalu fakt24.pl.

Przypomnijmy. W grudniu 2015 roku „Super Express” ujawnił, że po rozstaniu z pierwszą żoną Kijowski nie płacił alimentów na swoje dzieci, a sprawa trafiła do komornika sądowego w Pruszkowie. Dług Kijowskiego urósł aż do 83,3 tys. zł. A na tym nie koniec… Jeśli doliczymy odsetki i opłaty egzekucyjne, lider KOD-u musi zapłacić ponad 100 tys. zł.

Kijowski powiedział dziś publicznie:

Oddam cały dług w ciągu kilku tygodni. Stwierdziłem, że trzeba podjąć jakieś działania

Dopytywany o szczegóły, nie chciał jednak zdradzić skąd weźmie tak dużą sumę.

Jak to zrobię, to poinformuję. Mam firmę, która cały czas prowadzi swoje działania. Nic się nie zmieniło w mojej sytuacji finansowej w stosunku do tego co było przed KOD’em. KOD nie spowodował żadnych zmian w mojej sytuacji finansowej

—tłumaczył Kijowski.

Lider KOD powiedział też dlaczego właśnie teraz postanowił spłacić wszystkie swoje należności wobec dzieci.

Ponieważ ta sprawa jest w taki sposób używana, powiedziałbym mocno kłamliwy, to są sprawy prywatne, nie tylko moje, więc nie zamierzam ich tu specjalnie rozdłubywać publicznie, po prostu stwierdziłem dlaczego trzeba podjąć jakieś działania.

To nie o dobro dzieci mu chodzi, tylko o dobro KOD?

ZOBACZ TEŻ:

Awantura w internecie. „Super Express” prześwietla Kijowskiego z KOD: „Nie płaci alimentów”. Lis reaguje wyzwiskami: „Cymbał Jastrzębowski”

Rzucił pracę w PZPN, bo zaangażował się w KOD. Walczy o demokrację i państwo prawa, a sam prawa nie przestrzega i alimentów nie płaci…

ann/fakt24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.