Mateusz Kijowski ulubieniec lewicowo-liberalnych środowisk zalega z alimentami na ponad 80 tys. złotych! O sprawie zrobiło się głośno. Lider KOD nie płaci, bo nie z czego, a jak wyśledzili internauci sam rzucił dobrą prace w PZPN żeby być działaczem i obrońca demokracji.
Portal Futbolplus.pl ujawnia sprawę, o której Kijowski nie chciał mówić i to nawet w rozmowie z Wyborczą. Chodzi o jego miejsce pracy. Pytany o jaką firmę chodzi wymijająco odpowiedział, że nie chce ujawnić jej nazwy, bo „nie chce im zaszkodzić”.
Według informacji do których dotarł portal Futbolplus.pl przez ostatnie półtora roku lider KOD pracował w Polskim Związku Piłki Nożnej. Kijowski sam rzucił pracę, aby całkowicie zaangażować się w KOD, choć zalega z alimentami dla trójki dzieci i to aż… ponad 80 tys. zł.
W rozmowie z Agnieszką Kublik powiedział, że zrezygnował z pracy w pewnej firmie, gdyż:
przy 20 godzinach przy KOD-zie, trudno byłoby mieć jeszcze inne miejsce pracy.
Z czego więc żyje Kijowski? 20 godzin dziennie pracuje dla idei, a dla własnych dzieci nie ma ani czasu, ani pieniędzy na ich utrzymanie? Takich właśnie bohaterów ma mainstream.
Zobacz też:
ann/futbolplus.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/276009-rzucil-prace-w-pzpn-bo-zaangazowal-sie-w-kod-walczy-o-demokracje-i-panstwo-prawa-a-sam-prawa-nie-przestrzega-i-alimentow-nie-placi