Rzucił pracę w PZPN, bo zaangażował się w KOD. Walczy o demokrację i państwo prawa, a sam prawa nie przestrzega i alimentów nie płaci...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/Paweł Supernak
fot.PAP/Paweł Supernak

Mateusz Kijowski ulubieniec lewicowo-liberalnych środowisk zalega z alimentami na ponad 80 tys. złotych! O sprawie zrobiło się głośno. Lider KOD nie płaci, bo nie z czego, a jak wyśledzili internauci sam rzucił dobrą prace w PZPN żeby być działaczem i obrońca demokracji.

Portal Futbolplus.pl  ujawnia sprawę, o której Kijowski nie chciał mówić i to nawet w rozmowie z Wyborczą. Chodzi o jego miejsce pracy. Pytany o jaką firmę chodzi wymijająco odpowiedział, że nie chce ujawnić jej nazwy, bo „nie chce im zaszkodzić”.

Według informacji do których dotarł portal Futbolplus.pl przez ostatnie półtora roku lider KOD pracował w Polskim Związku Piłki Nożnej. Kijowski sam rzucił pracę, aby całkowicie zaangażować się w KOD, choć zalega z alimentami dla trójki dzieci i to aż… ponad 80 tys. zł.

W rozmowie z Agnieszką Kublik powiedział, że zrezygnował z pracy w pewnej firmie, gdyż:

przy 20 godzinach przy KOD-zie, trudno byłoby mieć jeszcze inne miejsce pracy.

Z czego więc żyje Kijowski? 20 godzin dziennie pracuje dla idei, a dla własnych dzieci nie ma ani czasu, ani pieniędzy na ich utrzymanie? Takich właśnie bohaterów ma mainstream.

Zobacz też:

Super Express” prześwietla Kijowskiego z KOD: „Nie płaci alimentów”. Lis reaguje wyzwiskami: „Cymbał Jastrzębowski”

„Kijowski opłać dzieci!” Internauci drwią z idola „obrońców demokracji”, który zalega z alimentami. ZOBACZ MEMY

ann/futbolplus.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych