A jednak można odmówić przyjęcia uchodźców. Opole mówi "nie" pomysłom Ewy Kopacz

Ratusz w Opolu fot.Daviidos/ Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Ratusz w Opolu fot.Daviidos/ Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Ewa Kopacz nie posłuchała głosu Polaków na temat imigrantów, chociaż deklaruje, że słucha, rozumie i pomaga. Bliżej do obywateli jest władzom miast. Tym razem władze Opola deklarują, że nie przyjmą ani uchodźców, ani imigrantów.

Wiceprezydent Janusz Kowalski oświadczył, że miasto nie ma ani wolnych mieszkań, ani warunków sanitarnych dla uchodźców, jak i dla imigrantów. Urzędnicy podkreślają, że nie mają wolnych mieszkań dla potrzebujących opolan, więc nie znajdą się też dla kogoś spoza miasta.

Nie mamy także możliwości zapewnienia „podstawowych warunków sanitarnych, wyżywienia i obsługi informacyjnej”

-mówił w rozmowie z portalem nto.pl Janusz Kowalski.

Proste?

Czytaj też:

Miasta i gminy Lubelszczyzny nie zgodziły się na przyjmowanie imigrantów z Bliskiego Wschodu. Chcą pomagać Polakom ze wschodu.

Im Ewa Kopacz nic nie obiecuje… Polacy z Kazachstanu przez chore procedury nie mogą wrócić do ojczyzny

Polacy z Mariupola od roku proszą o pomoc. PO odpowiada: Pomożemy, jak się pogorszy sytuacja

ann/nto.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych