Rodzicu! Twoje dziecko ma prawo do darmowych podręczników i ćwiczeń!
—plakaty z takim hasłem już we wrześniu pojawią się w polskich szkołach.
To pomysł rodem z minionej epoki, który bardzo podoba się Joannie Kluzik-Rostkowskiej. Minister chce zachwytów nad „darmowym podręcznikiem”. Po wakacjach bezpłatne książki otrzymają, nie tylko pierwszaki, ale i drugoklasiści oraz czwartoklasiści z podstawówek, a w przypadku gimnazjów - pierwszoklasiści.
Darmowy podręcznik niechciany i niedoszacowany. Bubel MEN ma kosztować ponad 3 mln zł
Jak Kluzik-Rostkowska wyjaśniła w czasie konferencji prasowej w Łodzi, udostępniane bezpłatnie uczniom podręczniki są częścią zasobu bibliotecznego szkoły i jej własnością, zatem za ich zniszczenie lub zgubienie obowiązuje kara w wysokości 4,34 zł.
Pierwsza klasa pokazała, że podręcznik działa bardzo dobrze, także pod względem technicznym. Apeluję do dyrektorów szkół - jeśli jeszcze mają egzemplarze, co do których nie są pewni, że będą dobrze służyły dzieciom - prosimy, by nas o tym zawiadamiali. Jesteśmy na to przygotowani i zależy nam, aby dzieci, które przyjdą do pierwszej klasy, korzystały z podręczników w bardzo dobrym stanie. Kuratorzy mają dodatkowe egzemplarze i będziemy je wydawać w miarę potrzeb
—mówiła zadowolona Kluzik-Rostkowska.
Przypomniała też, że reforma podręcznikowa została zainicjowana w ubiegłym roku; pierwszoklasiści otrzymali wówczas darmowy podręcznik. Obecnie trwają prace nad podręcznikami dla klasy drugiej, natomiast na sierpień planowane jest przygotowanie książki dla klasy trzeciej.
Mam dobrą wiadomość dla rodziców dzieci, które w tym roku będą uczyły się w czwartej klasie szkoły podstawowej i pierwszej gimnazjum - im również dedykowane będą bezpłatne podręczniki. Formuła jest nieco inna - na każdego ucznia przekazujemy określoną kwotę pieniędzy i szkoły same wybierają, z jakich podręczników chcą korzystać. W przyszłym roku będzie to dotyczyło kolejnych klas, czyli piątej i drugiej gimnazjum, a w roku 2017 wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjaliści będą mieli darmowe podręczniki
—podkreśliła Kluzik-Rostkowska.
Zdaniem minister, bardzo niewielu rodziców ma świadomość planowanych przez MEN zmian związanych z podręcznikami. Dlatego MEN przygotowało na ten temat akcję informacyjną. We wszystkich szkołach pojawią się plakaty, z których rodzice dowiedzą się, w którym momencie edukacji i w jakim zakresie ich dziecko będzie mogło skorzystać z bezpłatnych podręczników.
W ubiegłym roku wszyscy uczniowie klas pierwszych szkół podstawowych mogli otrzymać przygotowany przez MEN sfinansowany z budżetu państwa podręcznik „Nasz elementarz”. Jeśli szkoła zdecydowała się na inny podręcznik, jego zakup finansował organ prowadzący placówkę. W ramach dofinansowania z budżetu państwa szkoły dostały także po 50 zł na zakup podręcznika do nauki języka obcego dla każdego ucznia oraz 5 zł za zakup ćwiczeń.
Po roku użytkowania uczniowie zwrócili podręczniki do szkoły, która przekaże je pierwszoklasistom z nowego rocznika. Do uczniów klas drugich trafi nowy rządowy podręcznik „Nasza szkoła”, który później przekażą młodszym kolegom. Szkoły dostaną też środki na zakup dla nich podręczników do języka obcego i ćwiczeń.
Darmowy podręcznik tonie w chaosie
W klasach czwartych szkół podstawowych i pierwszych gimnazjów wyboru podręczników z oferty wydawców dokonają nauczyciele. Na zakup podręczników do wszystkich przedmiotów dla jednego ucznia szkoły dostały 140 zł w przypadku klasy czwartej szkoły podstawowej i 250 zł dla ucznia pierwszej klasy gimnazjów.
MEN planuje, aby w roku szkolnym 2017/2018 wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów korzystali z darmowych podręczników i ćwiczeń udostępnianych przez szkoły.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/259195-kluzik-rostkowska-zachwala-swoje-pomysly-na-edukacje-podrecznik-dziala-bardzo-dobrze