Wszyscy muszą wiedzieć co się wydarzyło w Smoleńsku, aby zrozumieć jak Rosja Putina prowadzi swoja politykę kłamstw i manipulacji
— mówi niemiecki dziennikarz śledczy, autor książki „Tajne akta S” w rozmowie z Michałem Rachoniem w Telewizji Republika. Potwierdził w niej wszystkie tezy, które opublikował: istnienie raportu BND mówiący o zamachu, działalność polskiego polityka, który poprosił służby rosyjskie do dokonanie zamachu itd.
Zdaniem Roth działania polityczne i propagandowe ułatwia Kremlowi duża grupa zaprzyjaźnionych z nim polityków. Zwłaszcza w Niemczech. W tym kontekście Niemiec Roth wymienił Gercharda Schrödera, byłego kanclerza. Dziennikarz wspomniał także o mieszkańcach byłej NRD, którzy w sporej liczbie miło wspominają „przyjaźń” ze Związkiem Sowieckim.
Nie tylko Lech Kaczyński, ale także wysocy generałowie natowscy, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, nie byli „kochani” na Zachodzie. Kaczyński miał trudne relacje z Angelą Merkel. Był on nie tylko antykomunistą, ale także przeciwko Putinowi. Wówczas to nie było to wygodne dla Zachodu
— tak Roth wyjaśnia powody, dla których wyjaśnienie tragedii 10/04 nikogo nie interesowało.
Roth nie ma wątpliwości, że wciąż istnieją silne wpływy oficerów byłych WSI w Polsce; w gospodarce, w mediach. I może mieć to związek ze „śledztwem” toczącym się wokół Smoleńska.
Dziennikarz nie ukrywa zdziwienia zachowaniem mediów mainstreamowych, które przemilczały zeznania Komorowskiego przez sąd w sprawie dziennikarza oskarżonego o usiłowanie płatnej protekcji podczas weryfikacji oficerów WSI.
Ci dziennikarze są głośnikami władzy
— powiedział Roth
Polityka dyfamacji wobec osób, które chcą wyjaśniać przyczyny katastrofy nie powinna być prowadzona
Slaw/ „telewizjarepublika.pl”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/246080-jurgen-roth-wciaz-istnieja-silne-wplywy-oficerow-bylych-wsi-w-polsce-w-gospodarce-polityce-i-w-mediach