Festiwal frustracji Lisa: "Newsweek" na tropie... "pisowców" w mainstreamie! "Spróbuj otwarcie mówić, że zamachu nie było - zostaniesz skopany..."

YT
YT

Na łamach „Newsweeka” odnotowujemy wypełniony po brzegi frustracją wstępniak Tomasza Lisa, który tropi „pisowców” w mediach mainstreamu. Nie trudno się domyślić, że irytację pana redaktora wywołała książka Bogdana Rymanowskiego i kilka wywiadów, których udzielił dziennikarz TVN.

Lis żali się, że „hardcorowi PiS-owcy non stop walą w bębny – zamach, zamach, zamach”, a na bardziej subtelnym instrumencie grają „smoleńscy sceptycy” z PiS-u, którzy są oddelegowani do „wstrętnych mainstreamowych mediów, by udawać nie-PiS-owców”, są zatem sprytnie ulokowani.

Tym samym oddelegowany do złych mediów soft PiS-owiec ma dobrze, żyje z funkcjonowania w dwóch światach – towarzyski etat w PiS, służbowy w mainstreamie

— czytamy.

Lis dołączył tym samym do swoich przyjaciół z Czerskiej, którzy na wszelkie możliwe sposoby próbowali uderzyć w Bogdana Rymanowskiego tylko za to, że ten ośmielił się podzielić wątpliwościami w kwestii przyczyn tragedii 10/04.

CZYTAJ TAKŻE:

Łukasz Warzecha: Czy Rymanowski uwiarygadnia kłamstwa? O maksymalistach moralnych

Marcin Fijołek: Czerska ustawia do pionu i glanuje Rymanowskiego, bo ośmielił się mieć wątpliwości ws. 10/04. I kto tu jest w sekcie?

Oddajmy głos Lisowi:

Właśnie do ich audycji „tylko przez przypadek przychodzą PiS-owscy politycy”. Dzięki takim wizytom, jak uważa Tomasz Lis, widzowie „myślą: „Laboga, ten ci z tego mejnstrimu, a wątpliwości ma, zamach mógł być!”.

Mało? To na deser proponujemy gorzkie żale naczelnego „Newsweeka”. Bo Tomasz Lis czuje się jak w „piekle” - wszystko z powodu prawicowych mediów.

Spróbuj otwarcie mówić, że zamachu nie było, że PiS cynicznie instrumentalizuje katastrofę albo że IV RP była pomysłem całkowicie poronionym – zostaniesz skopany, odsądzony od czci i wiary, zafundujemy ci piekło, rozgrzebiemy życiorys twój i twoich przodków

— żali się Lis.

I dodaje:

Moralność i uczciwość nakazują mówić jasno: było tak i tak, białe jest białe, a czarne jest czarne. Tymczasem zamiast biblijnego „tak, tak – nie, nie” dostajemy zredefiniowane pojęcie obiektywizmu: tu jest kłamstwo, które udaje prawdę, tu jest prawda, którą udaje się jednak zakłamać, a państwo wyciągną sobie z tego kłamstwa i z tej prawdy średnią

— ocenia.

W gruncie rzeczy zabawny to tekst. Miło popatrzeć, jak tak pewnym siebie funkcjonariuszom tej władzy puszczają nerwy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wywiad Rymanowskiego z Wassermann o kulisach 10/04 to gigantyczne oskarżenie pod adresem Tuska, Kopacz i Komorowskiego. Lektura obowiązkowa! [recenzja]

svl, „Newsweek”


Prawda o mediach w bestsellerowej książce:„Resortowe dzieci. Media (tom 1)”.

Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!

Informujemy również, że w naszym internetowym sklepie trwają zapisy na pierwszy nakład książki „Resortowe dzieci. Służby”. Zainteresowanych zapraszamy TUTAJ!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.