Postulat zmian przygotowywanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości wypływa z samego środowiska sędziowskiego. Słuchając narracji byłych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, szacownych osób znanych z telewizji czy „Gazety Wyborczej”, przedstawicieli profesury prawa można było odnieść wrażenie, że to środowisko mówi jednym głosem. Jednak najlepszym przykładem tego, że nie mówi jednym głosem są słowa prof. Kamila Zaradkiewicza
—mówił marszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Polityk w komentując dzisiejsze spotkanie środowiska prawniczego podczas Kongresu Sędziów Polskich powiedział:
Przed zmianami na pewno się nie cofniemy. Nie dlatego, że niby chcemy zwiększyć władzę wykonawczą kosztem sądowniczej. Jestem posłem już kilkanaście lat i praktycznie nie ma wizyty w moim biurze poselskim osób, które nie domagałyby się sprawiedliwości od wymiaru sprawiedliwości
—podkreślił.
Nie słyszę odpowiedzi od prof. Zolla czy prof. Rzeplińskiego dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze? Czemu obywatele narzekają? Ze zdumieniem słuchałem słów prof. Zolla, który bez pardonu zaatakował lidera PiS. Profesor mówił o rzekomo zagrożonej demokracji, przywoływał czasy PRL i pierwszych sekretarzy. Faktycznie w czasach PRL dominująca partia próbowała wpływać na niezawisłych sędziów. Pan prof. Zoll, który wybrał drogę naukową mógł się wtedy angażować, upominając o niezawisłość sędziów. Jakoś nie słyszałem, aby angażował się w np. Komitecie Obrony Robotników. Nie słyszałem, aby mówił o braku demokracji i niezawisłości sędziów. Dzisiaj wykazuje się naprawdę wielką i wspaniałą odwagą. Można opowiadać banialuki o zagrożonej demokracji, można obrażać ludzi narażających się walcząc o demokrację, aby również prof. Zoll mógł dzisiaj te banialuki opowiadać. Naprawdę, odwaga dzisiaj godna pochwały
— mówił.
Marszałek podkreślił, że nie wrzuca całego środowiska prawniczego do jednego worka.
To środowisko to również tysiące uczciwie i ciężko pracujących osób. To nie jest tak, że całe to środowisko wrzucamy do jednego worka. Jednak przez wszystkie ostatnie dni, nie słyszałem słów refleksji tego środowiska ws. afery reprywatyzacyjnej, która przecież w dużej mierze dotyczy właśnie ich, a także sądów. Żadnej refleksji. Czy słyszeliśmy prof. Zolla zabierającego głos w sprawie sędziego Milewskiego? Czy słyszeliśmy przeprosiny za słowa prof. Stępnia, który zwracał się do przedstawicieli sądu używając wulgarnych słów?
—pytał Brudziński.
Podkreślił, że dla Prawa i Sprawiedliwości trójpodział władzy i konstytucja to świętość.
Trójpodział władzy dla PiS jest świętością, tak samo jak konstytucja. Konstytucja mówi jasno, że to większość sejmowa reguluje poprzez ustawy chociażby tryb funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. A co mówi Rzepliński? Że on tej ustawy nie widzi
—podkreślił, dodając:
Konia rządem temu, który pokaże mi badania, jak dzisiaj Polacy postrzegają wymiar sprawiedliwości. Ludzie nam zaufali i chcą abyśmy poukładali to tak, aby zachowany został trójpodział władzy i niezawisłość sędziów.
kk/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307074-marszalek-brudzinski-odpowiada-na-slowa-prof-zolla-gdzie-on-byl-w-prl-u-nie-slyszalem-aby-mowil-o-braku-demokracji-i-niezawislosci-sedziow