Ryszard Petru byłby pierwszą ofiarą rewolucji, o której roi, sądząc, że da mu władzę

fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Bardzo wielu Polaków ma poczucie krzywdy wyrządzonej im przez takich ludzi jak Ryszard Petru czy jego nowoczesne korpoludki, a nie rząd PiS. Ryszard Petru ogłosił się rewolucjonistą. I jako nowy Lenin czy inny Fidel Castro chce przeprowadzić w Polsce rewolucję antypisowską. Bo nie chce mu się czekać na normalną w polityce zmianę, czyli do końca kadencji.

Petru się niecierpliwi, bo partia mu nie rośnie, KOD naciska i wypiera ze sceny politycznej, więc obawia się podzielenia losu Janusza Palikota i jego ruchu. Rewolucja ma mu się bardziej opłacać. Wszystko to świadczy o tym, że Ryszard Petru nie ma bladego pojęcia o rewolucjach, a jego diagnoza społeczna oscyluje wokół niższych klas gimnazjum. Pewnie nieprzypadkowo o Petru i jego partii mówi się, że to reprezentacja nie tylko banksterów i establishmentu, ale też tzw. gimbazy (infantylnych, modnych, ale pustych nastolatków albo ludzi dorosłych, acz zdziecinniałych). Gimbaza jako zaplecze Ryszarda Petru i jego nowoczesnych działaczy to jednak rzecz w sumie błaha. Znacznie ważniejsze jest to, że Ryszard Petru nie wie, czym igra mówiąc o rewolucji.

Rewolucje zwykle nie układają się tak prosto, jak sobie lider partii z kropką przed nazwą wymyśla. Nie sądzę wprawdzie, by taki erudyta jak Ryszard Petru znał głośne powiedzenie przypisywane żyrondyście Perre’owi Vergniaudowi, że „rewolucja, jak Saturn, pożera własne dzieci”, ale mógłby się dowiedzieć, co to oznacza w praktyce.

Jeśli są bowiem w Polsce rewolucyjne nastroje, to nie reprezentuje ich ani nowoczesna partia Ryszarda Petru z kropką przed nazwą ani Komitet Obrony Demokracji z Mateuszem Kijowskim. Istnieją duże pokłady rewolucyjnego buntu skierowanego przeciwko takim ludziom jak Petru i Kijowski, a szczególnie takim jak lider Nowoczesnej.

123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.